Na Mistrzostwa Polski U-23 do Ciechanowa podopieczne Andrzeja Gawła jechały w roli murowanych kandydatek do podium. I przyznać trzeba, że spisały się na... medal, choć ze względu na okoliczności wcale łatwo nie było.
– Ewelina dwa tygodnie przez mistrzostwami miała poważny wypadek samochodowy. Szczęście w nieszczęściu, że obeszło się bez złamań. Do ostatniej chwili nie było pewne, czy wystartuje. Pokazała jednak ogromny hart ducha i wyszła na pomost, zdobywając brązowy medal. W tych okolicznościach wynik ten należy traktować jak mistrzostwo świata! – mówi pełen uznania dla swojej zawodniczki trener Andrzej Gaweł.
Klasą dla siebie w kat. 53 kg była zaś Agnieszka Kuczmaszewska, która do dotychczasowych dwóch tytułów juniorskich i dwóch młodzieżowych dorzuciła trzeci. Tym razem zwyciężyła wynikiem 150 kg (70+80).
– Pięć kolejnych tytułów mistrzyni Polski to wynik, który wzbudza ogromny szacunek. Tym bardziej, że nie jesteśmy obecnie teraz w dużym rygorze treningowym. Naszą docelową imprezą są sierpniowe Akademickie Mistrzostwa Świata w Białej Podlaskiej – wyjaśnia Gaweł. – A już w dniach 20-28 października w Zamościu Mistrzostwa Europy U-20 i U-23. To będzie wielka sprawa.
Jak swój start ocenia złota medalistka?
– Rwanie przebiegło idealnie, ale przy podrzucie były drobne komplikacje związane z temperaturą i wilgotnością. Było bardzo duszno i odcinało mnie po zarzucie, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Jest złoto i to najważniejsze – powiedziała nam uradowana Agnieszka Kuczmaszewska.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze