bezdomni

Jesień i zima niosą za sobą dodatkowe zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, jakim jest wychłodzenie organizmu. Osoby bezdomne, starsze mieszkające samotnie, czy też te, które incydentalnie znalazły się w okolicznościach zagrażających ich życiu, należy objąć szczególną troską i opieką. Policjanci kontrolują miejsca, gdzie mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy, reagują na nietrzeźwych, którym może grozić wychłodzenie.

Ministerstwo Zdrowia wprost informuje, że osoby bezdomne mają się zapisywać na szczepienia COVID-19 w taki sam sposób jak pozostali. Czyli np. przez internet. Do którego nie mają dostępu.

W okresie jesienno-zimowym osoby samotne, bezdomne, w podeszłym wieku potrzebują szczególnej pomocy. Dlatego też policjanci z Zamościa systematycznie sprawdzają miejsca, gdzie mogą przebywać osoby narażone na utratę życia lub zdrowia z powodu wychłodzenia organizmu. Reagują też na sygnały od mieszkańców o potrzebie pomocy w zapewnieniu schronienia. W porę udzielona pomoc może uratować czyjeś życie.

Przeszło 1,3 mln złotych kosztował zakończony niedawno gruntowny remont Schroniska dla bezdomnych im. św. Brata Alberta w Zamościu.

Powoli dobiega już końca remont Schroniska dla bezdomnych im. św. Brata Alberta w Zamościu.

To naprawdę mogło się skończyć tragicznie. 43-letni mężczyzna był wycieńczony, wyziębiony, a na dodatek pijany niema do nieprzytomności. Gdyby nie policyjna interwencja, mógł stracić życie. W domu miał zaledwie 6 stopni Celsjusza.

Wielkich mrozów nie ma, ale nocami temperatura powietrza spada poniżej zera. Dlatego zamojscy dzielnicowi regularnie odwiedzają miejsca, w których mogą pomieszkiwać bezdomni. Chcą chronić takie osoby przed zamarznięciem.

Dzielnicowi biłgorajskiej komendy kontrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy. Sprawdzają tereny ogródków działkowych i pustostanów. Udzielają potrzebującym informacji, w jakich placówkach mogą znaleźć schronienie i bezpiecznie przetrwać zbliżającą się zimę.

Warunki bytowe podopiecznych zamojskiego Schroniska dla bezdomnych się poprawią. Są pieniądze na doposażenie tej placówki.

W nocy z 13 na 14 lutego z inicjatywy Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej w całej Polsce liczono bezdomnych. W Zamościu doliczono się 37 osób. To o 5 osób mniej niż dwa lata temu.

Zbliża się zima, robi się mroźno, zwłaszcza nocami. W takich warunkach na niebezpieczeństwo narażone są zwłaszcza osoby bezdomne. Pomóc im mogą np. strażnicy miejscy. Muszą jednak wiedzieć, gdzie takich ludzi szukać.

Bezdomni urządzili sobie obóz przy ul. Dzieci Zamojszczyzny. Na miejsce to natrafili zamojscy strażnicy miejscy.

Krewna mężczyzny nie mogła patrzeć, jak naraża swoje życie, nocując w przyczepie kempingowej. Zaalarmowała policję. Mundurowi zabrali 53-letniego mieszkańca gminy Zamość do szpitala.

To jest naprawdę wyjątkowa publikacja. Nie tylko dlatego, że napisali ją bezdomni, ale przede wszystkim z tego powodu, że można ją czytać jedynie wówczas, gdy temperatura... spadnie poniżej zera.

Robi się coraz chłodniej, wkrótce nadejdzie zima. Dlatego dzielnicowi z komendy policji w Tomaszowie Lubelskim odwiedzają osoby samotne, przeszukują pustostany i patrolują ogródki działkowe. Szukają osób, którym grozić mogłoby wychłodzenie. Chcą im pomóc.