granica

Strażnicy graniczni z Hrebennego przejęli podzespoły z mercedesów, które były kradzione w Wielkiej Brytanii.

Gliniane naczynia, kamienne toporki i elementy innych narzędzi kamiennych, pochodzące nawet z neolitu usiłował wwieźć do Polski kierowca ciężarówki. Ponad 460 sztuk takich archeologicznych zabytków przejęli od niego w Hrebennem funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej i lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej.

Po co mu to było? Nie wiadomo. Tak czy inaczej 50-letni Ukrainiec, który wiózł do Polski amunicję, nie przekroczył z nią granicy. Został zatrzymany w Hrebennem.

Sześcioro obywatelki Ukrainy zatrzymano na przejściu granicznym w Hrebennem po tym, jak usiłowali wjechać do naszego kraju posługując się podrobionymi dokumentami.

Skombinowały skądś zaświadczenia o tym, że mają w Polsce możliwość podjęcia pracy. Z takimi dokumentami miały prawo wjechać do naszego kraju. Ale nie wjechały. Bo przy przekraczaniu granicy okazało się, że papiery obu Ukrainek są podrobione.

Pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem granicy na pewno by nie przekroczyła, bo miała zakaz wjazdu do Polski. 51-letnia Ukrainka postanowiła więc zupełnie zmienić swoją tożsamość. Ale i to nie pomogło. Została zatrzymana na przejściu w Hrebennem.

Władze Ukrainy zdecydowały się otworzyć dla ruchu granicznego przejście Hrebenne-Rawa Ruska.

Od wtorku, 7 kwietnia zamknięte zostanie przejście graniczne Hrebenne-Rawa Ruska. Taką decyzję podjęła strona ukraińska.

Polscy śledczy szukali go, bo 29-letni obywatel Ukrainy był podejrzewany o dokonanie przestępstw. Cudzoziemca zatrzymano, gdy przekraczał granicę w Hrebennem.

Sytuacja spowodowana epidemią koronawirusa, a także zapowiedzi ukraińskich władz sugerujące wprowadzenie blokady granic wywołały falę wzmożonych powrotów Ukraińców do ojczyzny. W rezultacie na polsko-ukraińskiej granicy w Hrebennem utworzyły się gigantyczne kolejki.

Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej dbają o bezpieczeństwo w rejonie przejść granicznych. W ostatnim czasie przez całą dobę przybywają tam obywatele Ukrainy, którzy chcą wrócić do swojego kraju. Wiąże się to niejednokrotnie z koniecznością kilkugodzinnego oczekiwania na wjazd. Na miejsce skierowanych zostało więcej policyjnych patroli.

W pierwszych kilku dniach od zamknięcia granic dla cudzoziemców, do Polski wjeżdżało przez przejście graniczne w Hrebennem średnio 240 podróżnych na dobę. Znacznie więcej wyjeżdżało.

Ukraińskie służby graniczne przestały odprawiać autokary i busy na swoich przejściach w Rawie Ruskiej oraz Jagodzinie. Ich odpowiednikiem po polskiej stronie są Hrebenne i Dorohusk.

W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego w Polsce, od wczoraj cudzoziemcy nie mogą wjeżdżać do naszego kraju. Dzisiaj o północy takie rozwiązanie wprowadziły również władze Ukrainy. Póki co, zakaz ma obowiązywać do 3 kwietnia.

Od północy dzisiejszej nocy, w związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego zmieniają się zasady przekraczania granic Polski, zarówno przez Polaków, jak i cudzoziemców. Inaczej wygląda również ruch międzynarodowy w naszym regionie. Poniżej komunikat Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.