kpp-bilgoraj

Dramatyczny początek majówki w powiecie biłgorajskim. W sobotę 1 maja rano w Dylach młody, pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. Jechał ze znajomymi. Wszyscy byli nietrzeźwi, pięć młodych osób trafiło do szpitala, 18-latka w stanie ciężkim.

40-latek z gminy Biłgoraj stanie przed sądem za to, że usiadł za kierownicą po pijanemu.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy samochód został skradziony. Najpewniej między 23 a 26 kwietnia. Biłgorajska policja szuka złodzieja forda mustanga widocznego na zdjęciach.

Nawet dwa lata pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna grozi 37-letniemu mieszkańcowi gminy Biłgoraj, który kierując ciągnikiem rolniczym na „podwójnym gazie” doprowadził do kolizji z audi.

Za jazdę po pijanemu odpowie 38-latek z gminy Dzwola zatrzymany we Frampolu. Policjanci zatrzymali go nocą na ulicy Zakościele, gdy ciągnikiem samoróbką wiózł pasażera.

Wzorowa postawa mieszkańców powiatu biłgorajskiego. Gdy zorientowali się, że kierowca citroena jest pijany, uniemożliwili mu dalszą jazdę i wezwali policję.

To 39-letni mieszkaniec Krakowa doprowadził do stłuczki z udziałem trzech aut – ustalili biłgorajscy policjanci.

Sporo szczęścia miała 54-letnia mieszkanka powiatu biłgorajskiego, którą oszuści "bombardowali" telefonami w czwartek, 22 kwietnia. Mimo że najpierw im uwierzyła, ostatecznie uratowała swoje pieniądze.

45-latek z gminy Księżpol stanie przed sądem. I musi się liczyć z karą do 2 lat więzienia. A wszystko dlatego, że usiadł za kierownicą po pijanemu i ruszył w drogę.

Bardzo wiele osób w takie opowieści o policjantach, prokuratorach i złodziejach uwierzyło. Zapłacili za to utratą pieniędzy. 41-latce z Turobina udało się oszczędności uratować, bo była czujna.

Może gdyby włączył światła w samochodzie, to by mu się "upiekło". Ale 29-latek z Biłgoraja tego nie zrobił. Zatrzymała go policja.

Brakiem wyobraźni wykazał się 40-latek, który w sobotni poranek pędził samochodem marki BMW w terenie zabudowanym przekraczając dopuszczalną prędkość o 75 kilometrów na godzinę. Kierowca został zatrzymany w Biłgoraju.

Był pijany, nie miał prawa jazdy, a mimo tego usiadł za kierownicą i doprowadził do wypadku. 73-latek, kierując fiatem potrącił rowerzystkę. Chciał uciec, ale nie zdołał. Zatrzymał go warszawski dzielnicowy, który akurat był w Turobinie na urlopie.

Teoretycznie nawet do 2 lat więzienia grozi 41-latkowi z Biłgoraja, który po pijanemu kierował samochodem.

44-latek z gminy Księżpol miał prawo jazdy, ale stracił je na trzy miesiące. Powód? Zbyt szybka jazda.