nosg

Funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej na przejściu granicznym w Hrebennem odzyskali samochód osobowy marki Toyota Corolla. Drogie auto było poszukiwane na terenie Czech.

Służba na nowoczesnym sprzęcie. Młody i dynamiczny zespół oraz możliwości rozwoju zawodowego. Tak Nadbużański Oddział Straży Granicznej w Chełmie zachęca do dołączenia do straży. W tym roku chce przyjąć jeszcze 50 nowych osób. Zarobki są całkiem atrakcyjne.

W ciągu dwóch lat przemycili z Ukrainy do Polski ponad 70 tys. paczek papierosów o wartości ponad 1 mln zł. Do Sądu Okręgowego w Zamościu trafił akt oskarżenia przeciwko 32 Polakom i Ukraińcom. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

Trzy aluminiowe łodzie płaskodenne o łącznej wartości 300 tys. zł trafiły do Nadbużańskiego Oddziału SG. Dzięki nim funkcjonariusze SG będą mogli jeszcze skuteczniej patrolować rzekę graniczną Bug.

Już blisko 500 osób usiłowało przekroczyć polsko-ukraińską granicę przedstawiając podczas odprawy fałszywe zaświadczenie o szczepieniu przeciwko COVID-19. Ostatnio taki przypadek odnotowano na przejściu w Zosinie.

Jeszcze przeszło 70 osób ma szanse w tym roku wstąpić w szeregi funkcjonariuszy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Od początku wprowadzenia stanu wyjątkowego, Nadbużański Oddział Straży Granicznej i 2 Lubelska Brygada OT ramię w ramię realizują zadania w zabezpieczeniu wschodniej granicy. Współpraca ta przynosi wymierne efekty dla bezpieczeństwa naszej granicy.

Ludzi ubranych w kombinezony do nurkowania, wędrujących pieszo wzdłuż w rejonie granicy i niosących dziwne pakunki wypatrzyli w rejonie Czumowa strażnicy graniczni z Hrubieszowa. Nie mieli wątpliwości, że to przemytnicy. Zatrzymali ich.

Na przejście graniczne w Hrebennem wjechał osobowy samochód z przyczepką, na której transportowany był motocykl KTM. Podczas odprawy okazało się, że jednoślad jest kradziony.

Ten samochód został skradziony w Andorze, a w sobotę chciał nim z Polski wyjechać do swojej ojczyzny 31-letni obywatel Ukrainy. Udaremnili mu to strażnicy graniczni w Zosinie.

Strażnicy graniczni z placówki w Dołhobyczowie wracali już po służbie do domu, kiedy w Ślipczu (gm. Hrubieszów) zauważyli podejrzanie jadącego opla. Doprowadzili do zatrzymania kierującej nim kobiety. Była pijana.

Mercedes sprinter miał przerobione numery VIN. Strażnicy graniczni z Hrebennego nabrali podejrzeń, że auto pochodzi z przestępstwa i nie zezwolili, by młody Ukrainiec wyjechał nim z Polski.

27-latkowi z gminy Ulhówek grozi nawet 10 lat więzienia. Dlaczego? Bo prowadził dużą plantację konopi indyjskich. Robił to oczywiście nielegalnie.

Wiedział, że przy jego prawdziwym imieniu i nazwisku widnieje adnotacja "osoba niepożądana na terytorium Polski", dlatego Ukrainiec zmienił tożsamość, ale mimo tego fortelu, do naszego kraju się nie dostał.

Pozostawione na ziemi odciski obuwia dały do myślenia pogranicznikom. Uznali, że ktoś mógł nielegalnie przekroczyć granicę między Ukrainą a Polską. Strażnicy graniczni z Lubyczy Królewskiej poszli po tych śladach i zatrzymali dwóch migrantów.