pirat-drogowy

Jechał zdecydowanie za szybko, a kiedy policjanci chcieli go zatrzymać, nawet nie zwolnił. Ale nie uciekł daleko. I wkrótce 33-letni mieszkaniec Zamościa odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym.

Policyjny videorejestrator uchwycił moment, kiedy mężczyzna pędził swoim audi z prędkością 126 km/h. A jeden z kierowców zaobserwował szereg innych wykroczeń, które 40-latek z powiatu tomaszowskiego popełnił podczas podróży. Dla pirata drogowego zakończyło się to zatrzymaniem prawa jazdy.

Kompletna nieodpowiedzialność. Chyba tylko tak można podsumować zachowanie 26-latka, który po alkoholu usiadł za kierownicą, a na dodatek pędził przez Sól (gm. Biłgoraj) jak wariat.

Dwóch kierowców straciło w weekend uprawnienia do kierowania. Bo przesadzili z prędkością i namierzyła ich biłgorajska drogówka.

42-letni obywatel Austrii nie będzie dobrze wspominał wyjazdu do Polski. W piątek w Korczowie pod Biłgorajem stracił prawo jazdy.

Przy ograniczeniu do 50 km/h kierowca BMW rozpędził samochód do 126 km/h. Miał pecha, w Płusach (gm. Księżpol) namierzyli go policjanci biłgorajskiej drogówki.

Kolejny pirat drogowy został pozbawiony prawa jazdy przez biłgorajską policję. Na przekroczeniu prędkości dopuszczalnej w terenie zabudowanym został w poniedziałek (2 września) wieczorem przyłapany obywatel Ukrainy.

Biłgorajska drogówka nie odpuszcza. Tylko w ostatni weekend policjanci zatrzymali czterech kierowców, którzy zdecydowanie przesadzili z prędkością i dlatego zatrzymano im prawo jazdy.

Za błędy trzeba płacić. Przekonał się o tym 26-latek z gm. Obsza, który w środę wieczorem zdecydowanie przekroczył dozwoloną prędkość, jadąc przez Rakówkę (gm. Księżpol).

Autobusy, busy i samochody osobowe oraz ich kierowcy znaleźli się w poniedziałek (25 września) pod lupą policjantów z zamojskiej drogówki, którzy realizowali akcje "Prędkość" i "Bus".

Nie najlepiej będzie wspominał wyjazd do Polski 42-letni obywatel Ukrainy. Bo stracił prawo jazdy i ma do zapłacenia mandat, a wszystko dlatego, że jechał za szybko i wpadł w ręce policji.

Biłgorajscy policjanci nie próżnowali w ostatni weekend. Namierzyli czterech pijanych kierowców, zatrzymali też dwóch piratów drogowych, którzy zdecydowanie przesadzili z prędkością w terenie zabudowanym.

To był ostatni weekend wakacji, a dla ośmiu kierowców, których drogówka skontrolowała na tomaszowskich drogach, także ostatni na trzy najbliższe miesiące, kiedy mieli prawo siadać za kierownicą. Podczas policyjnej akcji stracili bowiem uprawnienia za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym.

Jak się ma zbyt ciężką nogę, to się ponosi konsekwencje. Ale kierowcy jakby o tym nie pamiętali. Jak np. 30-latek z Podkarpacia, który w Soli pod Biłgorajem został zatrzymany przez tamtejszą drogówkę.

Przepisy przepisami, kary karami, a kierowcy i tak robią swoje i jeżdżą za szybko. Dwóch kolejnych w ostatni weekend straciło uprawnienia do kierowania za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.