pirat-drogowy

To nie mogło się skończyć inaczej, jak odebraniem prawa jazdy. Stracił je młody, 22-letni kierowca, który w terenie zabudowanym rozpędził auto do 126 km/h.

57-latek z gminy Zamość na długo zapamięta wyjazd w okolice Biłgoraja. W sobotę (6 lipca) stracił tam prawo jazdy.

Nie dość, że był pijany, to jeszcze jechał zdecydowanie za szybko. Teraz 22-letni kierowca musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami.

Prawa jazdy już nie ma, stracił też dowód rejestracyjny samochodu, a musi jeszcze liczyć się z grzywną i być może również karą więzienia. Tak 58-latka z powiatu tomaszowskiego zakończyła się wyprawa do Wolicy Brzozowej w gminie Komarów-Osada.

Przepisy swoje, a oni swoje. Niektórzy kierowcy za nic mają ograniczenia i chyba niespecjalnie przejmują się konsekwencjami za przekraczanie dopuszczalnej prędkości. Ale tylko do czasu, gdy zatrzyma ich drogówka. Tak było w ostatni weekend, gdy zamojscy policjanci zatrzymali aż ośmiu piratów drogowych i każdemu z nich zatrzymali prawo jazdy.

Mimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów, usiadł za kierownicą. 22-latek z Hrubieszowa wpadł w ręce policji w niedzielę (16 czerwca) w Wilkowie (gm. Werbkowice).

To jest skrajna nieodpowiedzialność. Pewien 49-latek niemal trzykrotnie przekroczył prędkość dopuszczalną w terenie zabudowanym.

To jest naprawdę przesada, żeby w terenie zabudowany, przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h rozpędzić się do 116 km/h.

Dopuszczalna prędkość w Przymiarkach to 50 km/h. Bo to teren zabudowany. A 31-latek z Lubartowa rozpędził samochód do 113 km/h. Miał pecha. Natknął się na policyjny patrol.

Dwie kobiety straciły uprawnienia do kierowania po spotkaniach z biłgorajską drogówką. Obie zawiniły w ten sam sposób: dopuszczalną w terenie zabudowanym prędkość przekroczyły o przeszło 50 km/h.

On po prostu musi wyjątkowo lubić szybką jazdę. 33-latek dwa razy jednego dnia został zatrzymany za przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Jedną policyjną kontrolę od drugiej dzieliło ledwie 15 minut.

Ktoś zaznaczył to miejsce na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa jako takie, w którym kierowcy notorycznie przekraczają dopuszczalną prędkość. Policjanci z Biłgoraja pojechali do Biszczy i namierzyli pirata drogowego.

Dwóch kierowców, którzy zdecydowanie za szybko jechali w terenie zabudowanym straciło w ostatni weekend prawa jazdy po spotkaniach z biłgorajską policją.

O 50 km/h szybciej niż to dopuszczalne w terenie zabudowanym? Konsekwencje są jasne: zatrzymanie prawa jazdy. Przekonało się o tym w czwartek (25 kwietnia) dwóch kierowców, których namierzyła biłgorajska drogówka.

Dwóch kierowców straciło ostatnio swoje uprawnienia do kierowania po spotkaniach z biłgorajską drogówką. Jeden został ukarany za zbyt szybką jazdę, a drugi za to, że w drogę ruszył po pijanemu.