sluzba-celna

Celnicy z przejścia w Hrebennem przejęli sześć urządzeń do obserwacji termowizyjnej, z którymi chcieli z Polski wyjechać trzej Ukraińcy. Później znaleźli jeszcze trzy takie urządzenia.

Podrabiane wody toaletowe i perfumowane dla pań i panów wiózł do Polski obywatel Ukrainy. Miał ich bardzo dużo. Ale nikt tym pachnieć nie będzie, bo bo nielegalny towar przejęli na przejściu w Zosinie celnicy.

Polak i Ukrainiec próbowali wwieźć do Polski siedem wyrzutni granatników. Odebrano im je na granicy w Hrebennem. Mężczyźni zostali zatrzymani. Sprawę bada prokuratura.

W dokumentach "wszystko grało", ale rzeczywistość była inna. W ciężarówce, którą do Polski miał podróżować z Ukrainy brykiet opałowy, celnicy z Hrebennego znaleźli nielegalne papierosy.

To była nietypowa próba przemytu. Obywatel Ukrainy usiłował wwieźć do Polski nielegalnie nie alkohol i nie papierosy, ale...25 sukien ślubnych.

Miał sporo towaru i mógł go sprzedać z dużym zyskiem, ale nic z tego, bo ponad 2,7 tys. paczek papierosów skonfiskowali celnicy z przejścia granicznego w Zosinie.

Nie był pijany w sztok, ale trzeźwy też nie. Dlatego nie mógł wjechać swoim samochodem do Polski. 25-letni Ukrainiec na granicy w Zosinie rozstał się ze swoim prawem jazdy.

Coś musiał mieć na sumieniu, bo kastet schował pod ubraniem. Ale celnicy ten niebezpieczny przedmiot przy Ukraińcu znaleźli i odebrali mu go.

Dwie kontrole i dwa "celne strzały". Funkcjonariusze celno-skarbowi z Zamościa przeprowadzili akcje w pociągach relacji Kijów-Warszawa i znaleźli ogromne ilości papierosów.

Kilkaset paczek papierosów przejęli we wtorek (16 stycznia) tomaszowscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami celnymi z Zamościa. Nielegalny towar znaleźli w renaulcie pozostawionym na parkingu w Hrebennem.

Prawie 1700 paczek nielegalnych papierosów przejęli ostatnio celnicy z Zosina. Trefny towar znaleźli w skrytkach w dwóch samochodach, które przekraczały granicę.

Aby wwieźć tego rodzaju specyfiki do Polski, trzeba mieć odpowiednie zezwolenia, a 31-letnia Ukrainka takich dokumentów nie posiadała. Dlatego podczas przekraczania granicy w Hrebennem odebrano jej 11 kilogramów antybiotyków dla zwierząt.

Ponad 500 podmiotów gospodarczych na całej Lubelszczyźnie skontrolowali funkcjonariusze celni. Sprawdzali, czy ich właściciele korzystają z kas fiskalnych i wystawiają paragony. Posypały się mandaty.

Nie papierosy bez polskich znaków akcyzy skarbowej i nie alkohol z Ukrainy, ale inny, dość nietypowy towar usiłował do Polski przemycić przez przejście w Dołhobyczowie nasz 40-letni rodak. Lubelscy celnicy z taką kontrabandą jeszcze nie mieli do czynienia.

Funkcjonariusze celni z Zamościa wraz ze swoimi psami Klarą i Dżinem wyśledzili transport nielegalnych papierosów w pociągu pasażerskim z Kijowa do Warszawy.