Prezenty pod choinkę - felieton sportowy Tomka Tomczewskiego
Kevin znowu nie był sam w domu, ale z rzeszą przed telewizorami. Kmicic jednym pstryknięciem na pilocie zmieniał się w Tuhaj-beja, znachor po raz kolejny wycisnął z oczu łzy i nawet politycy mówili ludzkim głosem.
31.12.2019 11:06
3