Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat i posłanka Daria Gosek-Popiołek z Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy interweniują w sprawie masowej wycinki drzew nad Bugiem. Pismo trafiło już na biurko ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski.
„Nie pozwólmy wyciąć tych drzew!”, „Nie dla tej wycinki !!!” – to tylko niektóre z komentarzy, który pojawiły się pod postem zamieszczonym w mediach społecznościowych przez radnego Janusza Kupczyka. Radny napisał, że przy ul. Orlicz-Dreszera rusza masowa wycinka drzew. – Nie masowa i nie od zaraz – usłyszeliśmy w Zarządzie Dróg Grodzkich.
Autorzy projektu powołują się na prawo własności. I przekonują, że jeśli właściciel działki chce usunąć drzewo, to trzeba mu to ułatwić. Ekolodzy odpowiadają: chodzi wam tylko o dostęp do taniego opału.
Tragiczny, nieszczęśliwy wypadek podczas wycinki drzew w lesie w Ciosmach (gm. Biłgoraj). Drzewo przygniotło tam 58-letniego mężczyznę. Niestety, zmarł.
Nie ma drzew, które jeszcze jakiś czas temu rosły przed Urzędem Gminy w Werbkowicach. Wycinka zaniepokoiła mieszkańców.
– Byłem ostatnio w radecznickim parku. I co tam zobaczyłem? Na kilkuset drzewach namalowano pomarańczową farbą duże numery. W jakim celu? Czy te drzewa zostały przeznaczone do wycinki? – pyta jeden z naszych Czytelników (nazwisko do wiadomości redakcji). – Jeśli tak, to wielki błąd!
Pod apelem podpisało się prawie 70 osób. Protestują przeciwko wycinaniu zdrowych drzew na terenie miasta. Władze samorządowe nie kryją zdziwienia. – Decyzje wydawane są w uzasadnionych przypadkach, a poza tym dużo więcej mamy nasadzeń, niż wycinek – mówi burmistrz Biłgoraja.
