Mężczyzna pił alkohol w jednym z barów w Hrubieszowie dzisiejszej nocy (5/6 grudnia). Był nietrzeźwy, kiedy tam przyjechał i jeszcze doprawił się kilkoma drinkami, po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Ktoś zaalarmował policjantów i rozpoczęły się poszukiwania nietrzeźwego kierowcy.
W międzyczasie dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie odebrał telefon od mężczyzny, który opowiadał, że wjechał samochodem do rowu. Wzywał pomoc, bo nie mógł sobie sam poradzić. – Bełkotliwie i nielogicznie tłumaczył dyżurnemu, że coś mu chyba w samochodzie „wystrzeliło”. Z treści jego wypowiedzi można było wywnioskować, że mężczyzna jest pod znacznym działaniem alkoholu – relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka KPP w Hrubieszowie.
We wskazane przez obywatela miejsce, do gminy Horodło pojechał patrol. Obok samochodu nie było nikogo. Policjanci znaleźli 53-latka w jego domu. – Nie potrafił wyjaśnić, jak się tam znalazł. Twierdził, że sam kierował pojazdem i nikt inny z nim nie podróżował. Kiedy policjanci go zatrzymali, miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Teraz trzeźwieje w policyjnym areszcie – podsumowuje Edyta Krystkowiak.
CZYTAJ TAKŻE: PIJANY WJECHAŁ MOTOCYKLEM DO ROWU I WEZWAŁ POLICJĘ
Napisz komentarz
Komentarze