To już trzecie podejście Hetmana...
– Dwa lata temu nie było mnie w Hetmanie, więc nie wiem, jak to wyglądało od środka. Przed rokiem zapowiadało się, że będzie awans, ale błędy trenera Marka Motyki i świetna postawa Stali Kraśnik sprawiły, że musieliśmy obejść się smakiem.
Hetman w sezonie 2018/2019 wygląda na bardzo mocny...
– W tym roku jakość zespołu jest na pewno większa. Na dzisiaj mamy mocny zespół na trzecią ligę. Oceniając nasz stan kadrowy i poziom gry, mogę powiedzieć, że mamy zespół tak w przedziale 5-10 miejsca trzeciej lidze. Musimy jednak najpierw do niej awansować. Jeżeli czwartą ligę wygramy, a jestem o tym przekonany, to w przyszłym sezonie wystarczyłby jeden - dwóch nowych graczy i sobie poradzimy.
I wtedy Rafał Kycko zostanie...
– Jeżeli będzie awans, to oczywiście zostaję w Hetmanie. Miałem tego lata kilka propozycji. Chciała mnie Chełmianka, dzwonił też trener Sawa, gdy jeszcze był w Sokole Sieniawa. Postanowiłem jednak, że trzeba dokończyć to, co się zaczęło.
Uważni kibice zwracają uwagę nie na jakość kadry, ale na zbyt krótką ławkę...
– Faktycznie – kadra nie jest zbyt szeroka. Kontuzję stopy ma Damian Otręba, a bark w gipsie Kuba Grzęda. Nie wiem, co będzie z Patrykiem Miedźwiedziem, bo podobno chce go Huczwa. A osiemnastu musi nas być. Jestem jednak spokojny, bo na pewno mamy odpowiednią jakość, a działacze potwierdzają, że robią wszystko, aby nie powtórzyć błędów.
W ubiegłym sezonie zarzucano drużynie, że nie ma w niej właściwej atmosfery...
– Rzeczywiście, w ubiegłym sezonie można było czuć, że są podziały na miejscowych i Lublin. Obecnie atmosfera jest zupełnie inna. Doszli nowi gracze, ale o zupełnie innych charakterach. Bardziej otwarci. Wystarczyło kilka treningów i już czuć, że się rozumiemy i jesteśmy bardziej zgrani. Jestem przekonany, że w tym roku będziemy jednym teamem i na boisku, i w szatni.
Cały artykuł przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze