Alfons Czyżewski przed wojną odbył służbę w batalionie czołgów i samochodów pancernych w Brześciu nad Bugiem. W czasie kampanii wrześniowej walczył w obronie Warszawy. Potem, jako "Piorun" służył w szeregach Armii Krajowej. Po wojnie, na mocy wyroku Wojskowego Sądu Rejonowego przez dwa lata pracował w kamieniołomach za to, że pomagał żołnierzom oddziału WiN Wincentego Wróblewskiego ps. Szum.
Rodzina Alfonsa Czyżewskiego pochodzi z Polesia, konkretnie z Szereszowa. Dziś to osada miejska w obwodzie brzeskim, rejonie pużańskim. Przed wojną Szereszów był miasteczkiem, gdzie obok siebie żyli Polacy, Żydzi i Białorusini. Na obrzeżach miasta rodzice Alfonsa – Adam i Elżbieta – mieli spore gospodarstwo. Tam na świat 17 października 1912 roku przyszedł też Alfons.
– Ojciec miał siostrę i brata, który był kowalem. Brat przed wojną wyjechał do Kanady i tam już został na stałe. Ojciec po skończeniu szkoły powszechnej wyuczył się na ślusarza mechanika – opowiada Zygmunt Czyżewski, syn Alfonsa.
W pancernych wozach
Z książeczki wojskowej Alfonsa Czyżewskiego wynika, że 2 listopada 1933 roku został wcielony do nowo sformowanej jednostki – 3 Batalionu Czołgów i Samochodów Pancernych, która stacjonowała w Warszawie. Trafił do 2 kompanii. Otrzymał stanowisko strzelec pancerny. Cztery miesiące później przesunięty został do kompanii gospodarczej. Jako ślusarz mechanik remontował czołgi i pancerne samochody.
Z fotografii z tamtego okresu, które własnoręcznie podpisywał Alfons wynika jednak, że w latach 1933-1934 roku służył w 4 Batalionie Czołgów i Samochodów Pancernych w Brześciu nad Bugiem. Stamtąd słał listy do rodziców podpisując zawsze "Wasz Syn Kochający".
16 maja maju 1935 roku Alfons Czyżewski, jako żołnierz służby zasadniczej uczestniczył też w uroczystościach pogrzebowych Marszała Józefa Piłsudskiego.
– Z tamtego okresu zachował się obszerny plik zdjęć, które ojciec własnoręcznie podpisywał. Zdjęcia są już zniszczone, bo po wojnie ojciec ukrywał je w różnych miejscach – opowiada jego syna Zygmunt Czyżewski.
Do cywila Alfons Czyżewski odszedł 15 sierpnia 1935 roku. Wrócił w rodzinne strony. Tam, tuż przed wybuchem wojny poznał swoją żonę Feliksę Zając pochodzącą ze wsi Świdniki pod Miączynem.
– Mama pochodziła z wielodzietnej rodziny. Jej kuzyni nieopodal Szereszowa mieli piekarnie. Mama pracowała w niej – opowiada Zygmunt Czyżewski.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze