Mieszkańców zamojskiego osiedla Planty niepokoją grupy rozwydrzonych chuliganów. Pijackie krzyki i zaczepki są tutaj na porządku dziennym (a właściwie... nocnym). Ratunkiem miały być kamery monitoringu. Czy wreszcie się na tym osiedlu pojawią?
– Osiedle Planty jest specyficzne. To głównie bloki pamiętające głęboki PRL, w których mieszka wiele starszych osób. Nie czują się bezpiecznie, bo spokój na osiedlu zakłócają pijackie grupy – tłumaczy jeden z mieszkańców os. Planty. – Najgorzej jest nocą, przede wszystkim w okolicy sklepu nocnego przy cmentarzu (na ul. Peowiaków – przyp. red.), w sąsiedztwie przedszkola oraz w okolicy tzw. baraków.
– Ludzi niepokoi rozwydrzona młodzież, ale wśród nich są także starsi mężczyźni. Aż strach wyjść nocą z bloku – żali się 70-letnia kobieta z os. Planty.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze