Pojedynek mógł dla przyjezdnych rozpocząć się źle, bo już w 2 min kozłująca w polu karnym piłka trafiła w rękę Filipa Pietrusiewicza. Gdyby Marek Borowiński wskazał na wapno, z pewnością nie musiałby się z tej decyzji spowiadać. Pozostał jednak niewzruszony. Ekipa z Hrubieszowa utrzymywała się dłużej przy piłce, ale wyraźnie brakowało jej pomysłu na sforsowanie defensywy rywali. Tymczasem Gryf dwukrotnie groźnie skontrował lewą stroną boiska i Kamil Tomczyszyn znalazł się w poważnych opałach. W 25 min w zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła w słupek i tylko gapiostwu graczy gospodarzy Unia zawdzięczała, że nie straciła bramki. Po drugiej stronie boiska próbował zaskoczyć Dawida Dobromilskiego Mateusz Oleszczuk, ale jego uderzenie utkwiło w gąszczu nóg.
W 46 min ładnie z dystansu uderzył Przemysław Gałka i Kamil Tomczyszyn miał sporo problemów. W 63 min po dośrodkowaniu z rogu Błażej Omański strzałem głową dał przyjezdnym prowadzenie. W odpowiedzi w poprzeczkę huknął Przemysław Gałka, a nadbiegający Szczepan Popko głową doprowadził do wyrównania.
Gryf Gmina Zamość – Unia Hrubieszów 1:1 (1:1)
Bramki: Popko 72 – Omański 63.
Gryf: P. Dobromilski – Magryta, D. Dobromilski, Blonka, Burak – Kierepka, Goździuk (63 Popko), K. Cebula, Flaga, Gromek (50 Krawiec) – Gałka.
Unia: Tomczyszyn – Pietrusiewicz, Zając, Kazan, Wiejak (75 Poterucha) – Omański (65 Pańko), Podgórski, Fulara, Kamiński – M. Oleszczuk, Hrui.
Sędziował: Marek Borowiński.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze