Pierwszego z mężczyzn przegapić się nie dało. Jechał wężykiem, więc wyraźnie było widać, że jest z nim coś nie tak. Badanie alkomatem to potwierdziło. 67-letni hrubieszowianin miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Ledwie mundurowi skończyli wykonywać z nim czynności służbowe, a już na horyzoncie pojawił się kolejny "gagatek". Tor jego jazdy był jeszcze bardziej chwiejny. Okazało się, że były ku temu powody. 35-latek miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wkrótce obaj panowie odpowiedzą przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze