Było ok. godz. 21.30, gdy dyżurny biłgorajskiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży dwóch piw i ujęciu nietrzeźwego kierowcy na stacji paliw przy drodze wojewódzkiej 835 między Biłgorajem a Gromadą.
Mundurowi, którzy tam pojechali ustalili, że jakiś czas wcześniej zaparkował tam oplem pewien mężczyzna. Wszedł do budynku stacji i poprosił o dwa piwa, szczerze przyznając, że... nie ma na nie pieniędzy.
Sprzedawcy podejrzewali, że kierowca może być pijany, dlatego nie zamierzali wydać mu alkoholu. Wtedy klient chwycił za dwie butelki i uciekł. Chciał odjechać swoim autem, ale ktoś ze świadków go powstrzymał. Delikwent oddalił się więc pieszo.
Policjanci ustalili personalia mężczyzny i pojechali do jego domu. Tam zatrzymali 44-latka.
– Przyznał się do kradzieży i kierowania w stanie nietrzeźwości. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że miał on prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Teraz stanie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna. Nie uniknie również odpowiedzialności za dokonaną kradzież – informuje Joanna Klimek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Napisz komentarz
Komentarze