Działo się to w czwartek (20 września) wieczorem na rondzie Honorowych Dawców Krwi w Zamościu. Policjanci zobaczyli volkswagena, który jechał bez włączonych świateł. Postanowili go zatrzymać i przypomnieć kierowcy o przepisach.
Szybko się zorientowali, że z młodym kierowcą nie wszystko jest w porządku. Badanie wykazało w organizmie 24-latka ponad 2,5 promila alkoholu.
Młody mężczyzna tłumaczył, że zapomniał włączyć światła, bo nie zamierzał podróżować daleko. Chciał tylko sprawdzić, jak jego auto zachowuje się po remoncie.
– Mundurowi zatrzymali 24-latkowi uprawnienia do kierowania pojazdami, ponadto za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości będzie tłumaczył się przed sądem. Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które sąd może orzec karę pozbawienia wolności do 2 lat – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. I dodaje, że nietrzeźwość kierowców jest również jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych.
Napisz komentarz
Komentarze