- F3 World Tour to Mistrzostwa Świata Freestyle Football, które w 2016 roku odbyły się w 2 miastach. We wrześniu najlepsi freestylerzy przyjechali do kanadyjskiego Calgary, a 3 grudnia odbył się ostatni przystanek w Melbourne. W F3 World Tour uczestniczy 16 najlepszych graczy na całej planecie, którzy są wybierani na podstawie wyników w turniejach rangi ogólnokrajowej, kontynentalnej i międzykontynentalnej. Wyboru dokonuje Światowa Federacja Freestyle Football F3. Po wszystkich przystankach sumowana jest liczba punktów, która wyłania najlepszego freestylera na planecie – opisuje szczegóły rywalizacji Michał Rycaj.
W Kanadzie Michał odpadł w ćwierćfinale, przegrywając ze swoim odwiecznym przeciwnikiem Andrew Hendersonem z Wielkiej Brytanii, który okazał się triumfatorem całego turnieju. W Australii drabinka ułożyła się tak, że obaj zawodnicy spotkali się po raz kolejny w tym samym etapie. Tym razem freestyler z Zamościa okazał się zdecydowanie lepszy.
W kolejnych etapach Michał pokonał dwóch rodaków - Szymona Skalskiego z Krakowa, a w półfinale Łukasza Chwieduka z Gdyni. W finałowym pojedynku zawodnik z Zamościa okazał się lepszy od Kolumbijzyka Sebastiana Ortiza, rewanżując się za przegraną z 2014 roku.
- Dzięki zwycięstwu zająłem drugie miejsce w ostatecznej klasyfikacji, ustępując jedynie Hendersonowi. O ostatecznym wyniku zadecydowała suma głosów jury na podstawie wszystkich pojedynków z 2 przystanków, która nieznacznie przechyliła szalę na korzyść Brytyjczyka – powiedział Michał Rycaj.
Na jakich zasadach odbywała się rywalizacja?
- Każdy zawodnik ma trzy półminutowe wejścia, w czasie których musi pokazać wszystko, co potrafi. Jesteśmy oceniani przez trzyosobowe jury, które decyduje, kto zaprezentował się efektowniej – wyjaśnia Michał Rycaj.
„Kronika Tygodnia” przyłącza się do gratulacji!
Napisz komentarz
Komentarze