Pojechaliśmy tam na prośbę jednej z naszych czytelniczek. Kobieta prosiła redakcję "Kroniki Tygodnia" o interwencję. Chodziło o zaniedbane groby na szczebrzeszyńskim cmentarzu. Pani Krystyna (nazwisko do wiadomości redakcji) napisała emocjonalny list w tej sprawie.
"Szanowna redakcjo! Jestem waszą czytelniczką, więc piszę do was. Proszę o nagłośnienie tej sprawy (...)" – czytamy w liście. "Odwiedziłam Szczebrzeszyn oraz na cmentarzu grób dziadków Papieża Jana Pawła II (chodzi o mogiłę rodziny Kaczorowskich: to rodzina matki Ojca Świętego – przyp. red.). W części starej cmentarza natknęliśmy się na groby opuszczone: w chruście o wysokości dwóch metrów, bez tabliczek. Krzyże na tych mogiłach były półleżące".
To panią Krystynę zaniepokoiło. Próbowała dowiedzieć się do kogo należą te zaniedbane pochówki. Zapytała o to ludzi, których tego dnia spotkała na cmentarzu.
"Lokalni mieszkańcy (...) porządkujący groby swoich bliskich oznajmili, że tak dba o groby zmarłych mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Szczebrzeszynie na ulicy Błonie" – napisała w liście pani Krystyna. "Boże, przecież to państwowa instytucja, podlegająca staroście zamojskiemu. Gdzie kierownictwo tej placówki? Gdzie szacunek dla zmarłych?".
Czytelniczka prosiła o interwencję w tej sprawie. Wybraliśmy się kilka dni temu na cmentarz w Szczebrzeszynie. To jedna z najpiękniejszych nekropolii w regionie. Założono ją na łagodnym wzgórzu, które dominuje nad okolicą. Nekropolia jest duża: zajmuje teren ponad pięciu hektarów. W jej najstarszej części stoi murowana, zabytkowa kaplica (pochodzi z początku XX w.) pw. św. Leonarda. Obok rośnie mnóstwo starych drzew. To m.in. dęby, klony, brzozy i kasztanowce.
Na cmentarzu spoczywa wiele zasłużonych osób, które były związane m.in. z Ordynacją Zamojską. W starej części tej nekropolii możemy oglądać kilkaset zabytkowych, wyjątkowo pięknych nagrobków. Wiele z nich jest jednak w złym stanie (pisaliśmy o tym wielokrotnie). Są popękane, często porozbijane, zapomniane.
Szukaliśmy wśród nich grobów wskazanych przez panią Krystynę, ale ich nie znaleźliśmy.
– Nic o takich grobach nie wiem. Dużo takich zapomnianych mogił znajduje się jednak przy płocie, na skraju cmentarnego wzgórza, trochę za śmietnikiem – wytłumaczył nam jeden z mężczyzn, których spotkaliśmy na nekropolii. – Ludzie mówią, że są to groby pensjonariuszy DPS. Tam warto zobaczyć. Chociaż to spory kawałek od kaplicy...
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze