Działo się to we wtorek (30 października) wieczorem w Gdeszynie Kolonii. Policjanci z Miączyna wypatrzyli motocykl honda, który nie miał tablic rejestracyjnych i tylnego światła pozycyjnego. Postanowili go zatrzymać, ale jadący jednośladem mężczyzna zignorował dawane przez nich znaki, przyspieszył i pojechał dalej.
Policjanci ruszyli za nim i po kilku kilometrach dogonili. Bo motocyklista skręcił na podwórko, porzucił swój pojazd i zaczął uciekać pieszo. Mundurowi byli szybsi.
Uciekinierem okazał się 31-latek z gminy Miączyn. Był pijany, miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się również, że mężczyzna ma wydany przez sąd w Hrubieszowie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Delikwent został zatrzymany, trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu wyższy wymiar kary – do lat 5 pozbawienia wolności, ponieważ już wcześniej zdarzyło się 31-latkowi kierować pojazdem na „podwójnym gazie”, za co został prawomocnie osądzony.
– Bez echa nie pozostanie również próba ucieczki. Kontynuacja jazdy pomimo wydanego przez funkcjonariusza polecenia zatrzymania pojazdu jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Motocyklista odpowie również za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. I tu również kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5 – zapowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze