Władza nie lubi jak obywatel za dużo wie. Władza wychodzi z założenia, że obywatelowi wiedza nie jest potrzebna. Ewentualnie jest potrzebna raz na kilka lat, w czasie kampanii wyborczej. Teraz samorządowcy informacją z obywatelami będą musieli się podzielić. Sesje rady gminy i powiatu będzie można oglądać na żywo, w Internecie.
Choć na gminach spoczywa obowiązek prowadzenia biuletynu informacji publicznej i zamieszczania tam m.in. podjętych uchwał i protokołów z sesji rady, to w wielu obowiązek ten traktowany jest po macoszemu. O ile jeszcze uchwały (zazwyczaj bez uzasadnień) są publikowane, to protokołów próżno szukać. Nawet największy eksplorator nie znajdzie ich w BIP-ie gminy Ulhówek lub Telatyn. W innych gminach, jeśli już protokoły są publikowane, to ich treść jest bardzo lakoniczna. Także ci, którzy czytają protokoły rady powiatu, niewiele mogą się dowiedzieć o atmosferze procedowania lokalnego prawa.
– Na szkoleniach instruowano nas, że protokół ma zawierać podstawowe informacje. Czego dotyczyła uchwała, kto głosował, ile głosów było "za", ile "przeciw", kto się wstrzymał. Nie ma obowiązku odnotowywania w protokole każdego słowa – mówi Teresa Chrastina, ustępująca przewodnicząca Rady Powiatu Tomaszowskiego.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze