Tuż przed drugą turą wyborów samorządowych w Internecie opublikowano filmik, na którym pracownik Gminnego Zakładu Komunalnego w Trzeszczanach zarzucił wójtowi tej gminy, że polecił mu zakopać parafialne śmieci na kościelnej działce przy pomocy służbowej koparki. – W dokumentach nie ma śladu tej pracy, zamiast zakopywania śmieci, jest równanie drogi – podkreśla operator koparki. – To insynuacje i oszczerstwa – odpiera wójt Stanisław Czarnota. Prokuratura w Hrubieszowie wyjaśnia, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień.
Ponad tydzień temu na portalu Patriot24.net opublikowano filmik, w którym pracownik Gminnego Zakładu Komunalnego w Trzeszczanach zarzucił wójtowi tej gminy Stanisławowi Czarnocie, że nakazał mu, aby zakopać parafialne śmieci na przykościelnej działce.
Operator koparki zapewnia, że wykonał te prace firmowym sprzętem. Nie pamięta jednak dokładnie, kiedy wójt wydał mu takie polecenie.
– Prawdopodobnie to było w sierpniu zeszłego roku. Zboże na polu było skoszone, pozostało ściernisko – relacjonuje Wiesław Księżuk. – Zostałem wezwany do gabinetu wójta, dostałem od niego polecenie, żeby pojechać do plebana. Zapytałem do którego, bo jest dwóch. Wójt dodał, że do tego z Trzeszczan. Pleban na miejscu miał mi pokazać co i jak – opowiada w filmiku.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze