OKIEM KRONIKI TYGODNIA
Przed startem rozgrywek murowany faworyt był jeden. I hrubieszowska Unia (36 pkt.) rzeczywiście prowadzi na półmetku rozgrywek. Tyle tylko, że jej przewaga nad kolejnymi zespołami w żaden sposób nie upoważnia do tego, aby kwestię awansu uważać za zamkniętą. Tym bardziej, że końcówka rundy lidera była słaba, a nie brak też głosów, że formuła współpracy na linii zespół – drużyna uległa wyczerpaniu. Dwa punkty mniej od Unii ma solidny Grom (34 pkt.) i jeżeli w kimś miałoby się upatrywać ekipy zdolnej do pokrzyżowania planów liderowi, to właśnie byłby nią zespół z Różańca. Naszym zdaniem szanse obu drużyn na awans wynoszą dokładnie po 50%. Tyle, że jak podkreślają w obozie wicelidera: Unia musi – my możemy, więc zdecydowanie większe ciśnienie panuje w Hrubieszowie.
Trzeci w tabeli Gryf (32 pkt.) też absolutnie szans walki o ligę wyżej pozbawiony nie jest. W klubie z Gminy Zamość stawiają się sobie inne cele, a przede wszystkim chcą u boku doświadczonych graczy ogrywać młodzież. Do tego dochodzi kwestia rozgrywania wiosennych meczów w Zamościu, a tam zespołowi Romana Blonki punktować będzie trudniej niż w Zawadzie. Na kolejnych miejscach mamy beniaminka z Majdanu Starego (28 pkt.) i spadkowicza ze Szczebrzeszyna (28 pkt.). Pierwsza z ekip opiera w dużej mierze swą jakość na Arkadiuszu Kusiaku i Tomaszu Blicharzu (strzelili 29 spośród 38 bramek). Wiosną do składu ma dołączyć starszy z Kusiaków, co oznacza, że Tanew powinna na stałe zadomowić się w górnych rejonach tabeli. W Roztoczu doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej, a trener Jacek Szczyrba postawił na wielu młodych graczy. I choć zespół ze Szczebrzeszyna nie dotrzymuje kroku czołowej trójce, to bez problemów ogrywa drużyny z dolnych rejonów tabeli. Po słabszym początku na szóste miejsce wskoczyła Omega (26 pkt.) i tak właśnie trzeba oceniać potencjał nierówno grającego zespołu ze Starego Zamościa. Środkowa część tabeli należy do Olimpii (24 pkt.), Korony (24 pkt.), Victorii (24 pkt.) i Olimpiakosu (22 pkt.). Dwie pierwsze ekipy dysponują stabilnym i mocnym składem, który powinien wiosną zagwarantować walkę o wyższe miejsca w tabeli. Beniaminkowie z Wożuczyna i Goraja zakończyli jesień tuż obok siebie z dorobkiem 16 pkt. A to oznacza, że ligowego bytu spokojni być nie mogą. Z ligi spadną bowiem trzy drużyny, a czwarta od końca zagra w barażach. Nie wiadomo jednak, jaki los spotka występujące piętro wyżej Huczwę Tyszowce i Ładę 1945 Biłgoraj. Najczarniejszy scenariusz przewiduje więc, że utrzymanie zapewni dopiero pozycja dziesiąta. Świetnie wiedzą o tym we Frampolu (12 pkt.) i Zwierzyńcu (11 pkt.). Z obu obozów płyną zapewnienia o tym, że walka o utrzymanie jeszcze się nie zakończyła i Włókniarz oraz Sokół chcą podjąć rękawicę. Tabelę zamykają Orkan (3 pkt.) i Potok (6 pkt.). Obie ekipy borykają się z potężnymi problemami kadrowymi i nawet gdyby wiosną udało się wzmocnić znacząco składy, to utrzymanie się w lidze którejś z tych ekip należałoby rozpatrywać w kategoriach piłkarskiego cudu.
Cały artykuł, a w nim mnóstwo statystyk i komentarzy, przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze