Ma pan 23 lata. Pański wynik wyborczy i zdobycie mandatu zaskoczyło bardzo wiele osób. Czemu zawdzięcza pan tak udany start w ostatnich wyborach samorządowych?
– Cóż, jestem młodym człowiekiem. Ale nie jestem w jakikolwiek sposób powiązany z żadną ideologią polityczną. Niektóre kwestie dotyczące działania samorządu wywoływały u mnie i nie tylko u mnie pewne frustracje. Głównie chodzi o to, że my młodzi nie mamy możliwości, aby czynnie przykładać się do rozwoju naszej Małej Ojczyzny, jaką niewątpliwie jest powiat hrubieszowski. Kiedy otrzymałem propozycję startu w wyborach do Rady Powiatu Hrubieszowskiego, raczej dość sceptycznie podchodziłem do wyniku, jaki mogę osiągnąć. Ale przed wyborami sporo osób zadeklarowało, że na mnie zagłosuje. Zmotywowany tymi deklaracjami postanowiłem, że jednak spróbuję swoich sił i wystartuję. Wynik, jaki uzyskałem, także dla mnie jest zaskoczeniem. Ale ten rezultat pokazuje również to, że mieszkańcy oczekują zmian. Może wiec o wyniku zdecydowało to, że jestem młody i nie kojarzę się z dotychczasowymi działaniami w samorządzie.
Kandydował pan z listy PSL. Kto panu złożył propozycję kandydowania?
– Mogę tylko powiedzieć, że dostałem ogromną szansę i jestem wdzięczny za powierzone mi zaufanie.
Pełny wywiad w najnowszym numerze Kroniki Tygodnia i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze