Pod koniec listopada zamojscy radni miejscy zdecydowali, że rok 2017 będzie poświęcony Bolesławowi Leśmianowi. Zostało to zauważone. O inicjatywie radnych mówią ogólnopolskie media, piszą gazety. Oby ten rozgłos przełożył się na realne działania. Bo pomysłów nie brakuje.
– Niestety na ambitnych i mniej ambitnych projektach dotychczas się z reguły kończyło. Mam nadzieję, że to się wreszcie zmieni. Bolesław Leśmian zasługuje na godne upamiętnienie. Kiedy będzie lepsza do tego okazja jeśli nie teraz? – przekonuje Sławomir Bartnik, prezes Towarzystwa Leśmianowskiego w Zamościu.
Jest nasz. I wielki poeta
W 2017 r. przypada 80 rocznica śmierci i 140 rocznica urodzin autora "Sadu rozstajnego". Dlatego planowano, aby ten rok był poświęcony temu wybitnemu, związanemu z Zamościem poecie. Miała świętować cała Polska. Projekt przepadł jednak w Senacie RP, bo grono senatorów (głównie z PiS) uznało, że Bolesław Leśmian nie będzie najlepszym, tegorocznym patronem.
Nie wiadomo jakie względy o tym zdecydowały. Być może twórczość tego poety nadal jest za mało znana, a wiersze np. za bardzo (dla niektórych) niezrozumiałe lub frywolne (Leśmian pisał m.in. piękne erotyki). Są też tacy, którzy uważają, iż przeszkodą dla tak zaszczytnego upamiętnienia mogły być żydowskie korzenie poety.
Tak czy owak, ogólnopolskiego roku Leśmiana na razie nie będzie. Organizowane są jednak obchody lokalne. Tak będzie m.in. w Łodzi, gdzie ogłoszono "Samozwańczy Rok Leśmiana" oraz w Zamościu. To właśnie w tym mieście radni uchwalili pod koniec listopada "Rok Leśmianowski". Napisała o tym m.in. Justyna Sobolewska, w ostatniej "Polityce". (nr 1/2017).
W artykule przytoczono wypowiedź Joanny Budzyńskiej, zamojskiej radnej miejskiej, która tak opowiadała o poecie: "Bolesław Leśmian mawiał, że przybył z podłego miasta Hrubieszowa do jeszcze podlejszego miasta Zamościa. A kiedy w 1925 r. wracał z urlopu, pisał, jak bardzo nie chce mu się tu wracać" – mówiła radna. "Ale spędził w Zamościu lata, jest nasz. I wielki poeta".
Autorce artykułu taka postawa się spodobała. Pochwaliła także decyzję radnych oraz inicjatywy innych miłośników Leśmiana, którzy nie zgadzają się z decyzją Senatu RP.
"Nie dajmy Leśmianowi zniknąć. Niech Leśmian będzie jak wirus, zbawienny wirus i odtrutka na czas marny. Samozwańczy Rok Leśmiana czas zacząć" – zaapelowała Justyna Sobolewska do czytelników.
Więcej na ten temat w e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze