W poniedziałek (14 stycznia) kryminalni z Zamościa razem z kolegami z Lublina weszli na posesję w Szczebrzeszynie. Mieszka tam 36-letni mężczyzna. Funkcjonariusze wiedzieli, że mogą u niego znaleźć środki odurzające. I tak się stało.
– W kotłowni odnaleźli ponad 100 sztuk foliowych woreczków z zapięciem strunowym oraz elektroniczną wagę, natomiast w garażu w ukrytej w podłodze skrytce - słoiki z suszem roślinnym. Odnalezione przedmioty zostały zabezpieczone i przewiezione do komendy. Wykonane badanie testerem narkotykowym wykazało, że odnaleziony u 36-latka susz to marihuana. Z zabezpieczonej ilości marihuany można byłoby wykonać ponad 350 porcji dilerskich tego narkotyku – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Właściciel narkotyków został zatrzymany. Powiedział policjantom, że marihuana pochodzi z uprawy, którą sam prowadził w specjalnie zbudowanym tunelu niedaleko posesji. 36-latek mówił, że krzaki ściął jesienią. W środę 36-latek został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty prowadzenia nielegalnej uprawy, która dostarczyła 36-latkowi znacznej ilości konopi innych niż włókniste. Grozi mu za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.
We wtorek (15 sierpnia) zamojscy kryminalni działali nadal. Na przystanku autobusowym w Zamościu zauważyli młodego mężczyznę, który dziwnie się zachowywał. Kiedy 18-latek z powiatu tomaszowskiego został wylegitymowany, stał się jeszcze bardziej nerwowy.
– Szybko wyszły na jaw powody jego zachowania. Policjanci odnaleźli w jego ubraniu susz roślinny. Badanie wykazało, że jest to marihuana. Z zabezpieczonego suszu można byłoby wykonać prawie 10 porcji tego narkotyku. 18-latek został doprowadzony do policyjnego aresztu, wczoraj usłyszał zarzuty posiadania substancji odurzających, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności – podsumowuje Krukowska-Bubiło.
W środę (16 stycznia) policjanci wydziału kryminalnego także dotarli do osoby, która naruszyła przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przeszukali zajmowaną przez 31-latka posesję w gminie Zamość. W pomieszczeniu gospodarczym odnaleźli drewniany boks specjalnie przystosowany i odpowiednio wyposażony do uprawy nielegalnej konopi. Wewnątrz rosło ponad 10 krzaków o wysokości sięgającej do ponad 70 cm.
– Z takiej ilości zabezpieczonych roślin można byłoby wykonać ponad 300 porcji dilerskich tego narkotyku. W pomieszczeniach zajmowanych przez mężczyznę policjanci odnaleźli również kilka sztuk amunicji myśliwskiej oraz do broni automatycznej. 31-latek został przewieziony do komendy, a następnie zatrzymany w policyjnym areszcie. Wczoraj prokurator przedstawił podejrzanemu zarzuty prowadzenia nielegalnej uprawy, która dostarczyła mężczyźnie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste oraz posiadania przyrządów służących do wytwarzania środków odurzających. 31-latek odpowie również za posiadanie bez zezwolenia amunicji – informuje rzeczniczka policji.
Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.
Napisz komentarz
Komentarze