We wtorek (22 stycznia) w Bodaczowie policjanci zatrzymali 26-latka z Warszawy, który jechał przez wieś volkswagenem, a na liczniku miał 110 km/h. Kilka godzin później w Zamościu na ul. Legionów mundurowi namierzyli pędzące BMW. 20-latek z powiatu krasnostawskiego jechał o 53 km/h więcej, niż zezwalają na to przepisy.
Obaj na najbliższe trzy miesiące pożegnali się z uprawnieniami do kierowania. Otrzymali również mandaty i punkty karne.
– Apelujemy do rozwagę za kierownicą. Ostrożność i przestrzeganie przepisów mówiących o dopuszczalnej prędkości, mogą uchronić nas przed tragicznymi w skutkach zdarzeniami, w których w wypadku ktoś traci zdrowie a nawet życie – podkreśla Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze