W 2008 r. Lucjanowi K. zarzucono kradzież roweru o wartości 400 zł. Kiedy okazało się, że działał w stanie niepoczytalności, prokuratura wniosła o umorzenie postępowania karnego i umieszczenie go w zakładzie zamkniętym.
W czerwcu 2008 r. Sąd Rejonowy w Zamościu przesłuchał dwóch psychiatrów, którzy wydali opinie o niepoczytalności Lucjana K. Przesłuchano też psychologa. Ten wydał opinię, choć nigdy nie rozmawiał z oskarżonym. Oparł się na materiałach sprawy. Lucjana K. na posiedzeniu, które decydowało o jego losach, nie było.
Zamojski sąd, opierając się na opinii psychologa, uznał, że nie można wykluczyć, iż mężczyzna będzie kradł także w przyszłości. Tym uzasadnił decyzję o umieszczeniu go w zakładzie psychiatrycznym.
Lucjan K. nie złożył zażalenia na to postanowienie. W lutym 2009 r. trafił do szpitala psychiatrycznego. W izolacji spędził blisko 10 lat.
Więcej o tej bulwersującej sprawie przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze