Droga w Wólce Husińskiej w gm. Krasnobród to od lat utrapienie mieszkańców tej miejscowości. Wąska, pełna wybojów i dziur. Wprawdzie co jakiś czas drogowcy zaklejają dziury i równają nawierzchnię, ale niewiele to daje. Miejscowi mają dość!
W 2017 r. nad Wólką Husińską przetoczyła się potężna ulewa. Wieś znajduje się w obniżeniu, więc woda z okolicznych pól, jak wspominali mieszkańcy "natychmiast i w ogromnych ilościach" pojawiła się na asfaltowej ulicy. Przypominała rwącą rzekę. Gdy woda spłynęła, trakt zamienił się w pobojowisko. Pełno było tam mułu, połamanych gałęzi i polnych kamieni. Droga przypominała ser szwajcarski.
Same wertepy
– Niestety, niewiele się od tego czasu zmieniło. Coś tam wprawdzie chyba drogowcy łatali, mierzyli, dumali, ale nie wygląda to znacznie lepiej niż po tej sławnej burzy z 2017 r. – denerwuje się mieszkaniec Wólki Husińskiej, który zadzwonił do nas w tej sprawie. – Ta droga została podmyta, wymaga kompleksowego remontu! Coś w końcu naprawdę trzeba z tym zrobić!
Czytelnik przyznaje, że w ub. roku kompleksowo wyremontowano ponad kilometrowy odcinek drogi powiatowej do Wólki Husińskiej od strony Krasnobrodu. Złości go to, że na tym prace zakończono.
– Kiepsko jedzie się także z naszej wsi w stronę krzyżówki z drogą na Tomaszów Lubelski i Józefów. Tam także są same wertepy. Napiszcie o tym. Może to coś da – tłumaczy czytelnik.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do Mieczysława Dziury, sołtysa Wólki Husińskiej. Potwierdził, że fatalna droga jest jedną z najczęściej poruszanych spraw przez mieszkańców na sołeckich zebraniach. Tylko ona jest kłopotem.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze