Zanim zaczął się mecz, przyjezdni zdążyli się okopać w okolicach szesnastki pod swoją bramką. Już pierwsza akcja przyniosła jednak ekipie Jacka Ziarkowskiego powodzenie. Rafał Kycko posłał piłkę na lewe skrzydło, a Rafał Turczyn bez przyjęcia zgrał ją na siódmy metr, skąd nadbiegający Paweł Myśliwiecki głową trafił do siatki. Oklaski po pięknej akcji jeszcze nie przebrzmiały, gdy zrobiło się 1:1. Przemysław Żmuda i Michał Skibazareagowali zbyt późno na zagranie z głębi pola i Szymon Łukasiewicz w sytuacji sam na sam pokonał Kacpra Kowalczyka.
Jak wielka była to niespodzianka, niech świadczy fakt, że kolejny, a zarazem ostatni strzał w meczu, przyjezdni oddali w... 67 minucie. Podrażniony Hetman ruszył na przeciwnika, a w 13 min Kamil Oziemczuk do spółki z Dawidem Skoczylasem rozklepali defensywę Orląt i Myśliwiecki z bliska dopełnił formalności. W kolejnej akcji Turczyn posłał piłkę w pole karne, Skoczylas minął dwóch rywali i z czternastu metrów płaskim strzałem trafił tuż przy bliższym słupku. W tym momencie stało się jasne, że mecz się skończył.
Mimo niekorzystnego wyniku ekipa z Łukowa nadal grała dziewięcioma obrońcami, ograniczając się do wybijania piłek jak najdalej od swojej bramki. Tuż po wznowieniu drugiej połowy Kycko zagrał prostopadle do Skoczylasa, który ubiegł bramkarza gości i podwyższył na 4:1. Po chwili Kycko ponownie zaliczył asystę, a do siatki uderzeniem od słupka trafił Damian Rusiecki.
Napisz komentarz
Komentarze