Rezygnacja Krzysztofa Krawczuka zaskoczyła wielu kibiców Hetmana. Czy miała ona związek z koniecznością przekształcenia fundacji w spółkę akcyjną?
- Przyznam się, że było to spore zaskoczenie również dla mnie. Na początku marca otrzymałem telefon z prośbą o stawiennictwo na posiedzeniu Rady Fundacji. Wówczas okazano mi do wglądu pisemną rezygnację Prezesa Krawczuka. Jednocześnie otrzymałem propozycję objęcia funkcji Prezesa Zarządu. Poprosiłem jednak o czas na zastanowienie. Z jednej bowiem strony zaszczytem jest zarządzać tak zasłużonym klubem, jakim jest Hetman Zamość, a z drugiej to olbrzymie wyzwanie i odpowiedzialność. Wymaga to sporego poświęcenia, a przede wszystkim czasu. Skontaktowałem się oczywiście z Krzysztofem Krawczukiem i starałem się namówić go do pozostania na stanowisku do końca sezonu. Niewątpliwie włożył w Hetmana wiele serca i pracy, dlatego obecny wynik sportowy to w znacznej mierze jego zasługa. Miło by mu z pewnością było, gdyby w przypadku awansu do III ligi mógł razem z drużyną świętować sukces. Niestety Krzysztof odmówił, uzasadniając swoją decyzję niemożnością dalszego pogodzenia pracy zawodowej z działalnością na rzecz Hetmana.
Trzeba było działać szybko…
Termin rozpoczęcia rundy rewanżowej zbliżał się nieubłaganie. Hetman nie mógł funkcjonować bez Prezesa, dlatego zgodziłem się na propozycję Rady Fundacji. Zaprosiłem również do współpracy Tomasza Saka, który świetnie zna realia piłkarskie i od lat jest blisko Hetmana.
Czy wiadomo już, jak będzie wyglądał proces przekształcenia fundacji w spółkę akcyjną?
- Zmiana formy prawnej Hetmana jest w trakcie realizacji. Do końca kwietnia planujemy jej zakończenie. Proces nie będzie sprowadzał się do typowego przekształcenia. Jego celem jest powołanie nowej spółki, w której fundacja będzie jedynym wspólnikiem. Jest to rozwiązanie korzystne z punktu widzenia kosztów działalności.
Jaki jest podział obowiązków między prezesem Adamem Adamczukiem a wiceprezesem Tomaszem Sakiem?
- Zacznę od tego, że Tomasz Sak jest kibicem Hetmana od 35 lat, więc Hetmana ma bardzo głęboko zakorzenionego w sercu. Na koncie ma nie tylko mecze przy Królowej Jadwigi 8, ale i wiele wyjazdów, a w domu posiada sporo klubowych pamiątek, które gromadzi od lat. Na nasze spotkanie przygotował listę pomysłów, które chciałby zrealizować jako członek zarządu. Zauważyliśmy, że nadajemy na podobnych falach, dlatego przestawiłem jego kandydaturę Radzie Fundacji. W chwili obecnej, wobec rozpoczęcia rundy rewanżowej, nie mieliśmy czasu, aby sformalizować podział obowiązków. Robimy to na bieżąco i mogę zdradzić, że wzajemnie się uzupełniamy. Dużą rolę odgrywa również Kamil Tomczyszyn, który dba o sprawy administracyjne klubu.
Co jest najtrudniejszym wyzwaniem przed nowym zarządem?
W chwili obecnej głównym celem jest awans do III ligi. Mamy wprawdzie sporą przewagę punktową nad resztą drużyn, ale nie popadamy w huraoptymizm. Boisko potrafi bowiem wiele zweryfikować. Jako Zarząd pilnujemy też polityki finansowej klubu, aby nie powielić błędów z historii klubu. Jednym z naszych wyzwań jest też zbudowanie pozytywnej więzi z kibicami. Chcemy, aby chodzenie na mecze Hetmana ponownie było w modzie. Zdajemy sobie sprawę, że są osoby nieprzychylne Hetmanowi i chcielibyśmy to zmienić.
No właśnie, czy klub ma jakiś pomysł, żeby na meczach pojawiało się więcej kibiców?
Na pewno postawimy na akcje promocyjne, zwłaszcza wobec nadchodzącego jubileuszu 85-lecia Hetmana. Samą rocznicę chcemy zaś świętować w czerwcu, mam nadzieję, że już po awansie Hetmana do trzeciej ligi. Zajmuje się tym w głównej mierze Kamil Tomczyszyn, który jako członek stowarzyszenia Dawcy Uśmiechu ma w tym zakresie duże doświadczenie. Prowadzimy też rozmowy z kibicami Hetmana. Chcemy, aby ich przedstawiciel wszedł w skład organu doradczego fundacji - Rady Wspierającej. Jesteśmy także otwarci na wszelkie pomysły z zewnątrz, które przyczynią się do zwiększenia zainteresowania Hetmanem i rozwoju klubu.
Wielu kibiców zarzuca Hetmanowi, ze opiera się na graczach z zewnątrz. Czy nowy zarząd ma pomysł, jak to zmienić?
Nie mieliśmy zbyt wiele czasu przed zamknięciem okienka transferowego, aby ewentualnie uzupełnić kadrę miejscowymi zawodnikami. Dopięte zostały jedynie transfery, uzgodnione wcześniej przez Prezesa Krawczuka. Rozmawiałem ze Szczepanem Popką z Gryfa Gmina Zamość w sprawie transferu do Hetmana, lecz zdecydował się na Górnika Łęczna. Uważam, że w przypadku awansu do III ligi będziemy mieli zdecydowanie lepszą pozycję negocjacyjną. W kręgu naszych zainteresowań są m.in. Mateusz Oleszczuk z Unii Hrubieszów oraz Patryk Kierepka z Gryfa Gmina Zamość. Monitorujemy też postępy kilku innych graczy z regionu. Chcemy docelowo, aby w Hetmanie występowali zawodnicy z regionu, ale ich pozyskanie nie jest wcale takie łatwe, jakby się wydawało. Kluby nie chcą oddawać za darmo swoich wychowanków, a ekwiwalenty za ich wyszkolenie zgodnie z przepisami PZPN mogą wynosić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jeśli klub odstępujący nie zgodzi się na obniżenie ekwiwalentu, jesteśmy bezradni. Będziemy starali się wyszukiwać zdolną młodzież w regionie i zachęcać do występów w Hetmanie. Zdajemy sobie sprawę, że występy lokalnych zawodników potrafią przyciągnąć na stadion członków ich rodzin czy znajomych. W tym zakresie mamy nieco odmienne wizje od naszych poprzedników. Nie zamykamy drogi również naszym juniorom. Kilku z nich było już testowanych przez trenera Ziarkowskiego, więc zapewne zobaczymy ich w rej rundzie w drużynie seniorów. Chcemy też zacieśnić współpracę z AMSPN Hetman Zamość oraz Gaudium Zamość w celu pozyskiwania zdolnej młodzieży. Wielu perspektywicznych chłopców występuje w drużynie juniorów młodszych prowadzonej przez Sebastiana Luterka. Jeśli jednak mają oni możliwość występów w Górniku Zabrze czy Cracovii Kraków, nie jest łatwo ich przekonać do gry - w jak na razie - czwartoligowym Hetmanie.
Czy trenerzy Hetmana nie powinni mieć w zakresie swoich obowiązków obserwacji meczów w zamojskiej okręgówce?
Często się zdarza tak, że mecze Hetmana oraz okręgówki się pokrywają, więc nie zawsze jest taka możliwość. Zapewniam jednak, że trzymamy rękę na pulsie, a osoby związane z Hetmanem śledzą te rozgrywki, przekazując informacje trenerom. Jeśli tylko pojawi się utalentowany zawodnik, na pewno się nim zainteresujemy i z całą pewnością zaprosimy go do nas na testy.
Po mieście krążą legendy o horrendalnych zarobkach graczy Hetmana. Mógłby Pan uchylić nieco rąbka tajemnicy w tym zakresie? Podobno są zawodnicy zarabiający nawet 4 tysiące złotych miesięcznie?
Legend dotyczących Hetmana jest bardzo wiele. Ostatnio usłyszałem, jakoby jeden z zawodników miał zarabiać 15.000 zł miesięcznie. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce z Piotrem Welczem, który zarabiał 1500 zł, a plotkowano o siedmiu tysiącach. Proszę mi wierzyć, wynagrodzenia piłkarzy są zdecydowanie niższe. W wielu przypadkach nie przekraczają kwoty 1 000 zł. Staramy się pomagać naszym zawodnikom na różne sposoby. Wielu z nich pracuje zawodowo u naszych partnerów, sponsorów czy lokalnych przedsiębiorców niezwiązanych z klubem. Wówczas ich łączne wynagrodzenie może sięgać kwoty, o której Pan redaktor wspomniał, ale to oczywiście inna kwestia. Praca zawodowa powoduje związanie piłkarza z Zamościem, dlatego łatwiej jest go przekonać do długofalowej współpracy z Hetmanem. W sieci pojawia się wiele negatywnych komentarzy na temat Hetmana, zwłaszcza na portalach nieprzychylnych klubowi. Przykro jest je czytać, znając sytuację od wewnątrz. Zarzuca się m.in. pobieranie funduszy przez członków zarządu, w sytuacji gdy jest to funkcja wyłącznie społeczna, czy tworzenie nowych stanowisk wyłącznie w celu poboru wynagrodzeń. Proszę mi wierzyć, że los Hetmana wielu osobom nie jest obojętny i pracują całkowicie za darmo, a nawet niejednokrotnie angażują własne środki, nie oczekując nic w zamian. Celem nowego zarządu jest wyeliminowanie tego typu plotek poprzez dążenie do maksymalnej transparentności podejmowanych działań i w konsekwencji odbudowa dawnego blasku Klubu Sportowego Hetman Zamość.
- Hetman odzyska dawny blask?
Mogę obiecać, że zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Mamy po swojej stronie oddanych samorządowców, przedsiębiorców i kibiców. Mamy porządną drużynę, dobrych trenerów i lata historii. Mamy ciekawe projekty i wizję przyszłości. To musi się udać!
Napisz komentarz
Komentarze