Do kradzieży doszło w jednej z zamojskich parafii w Wielką Sobotę. Po dary, które przynieśli tam wierni, przyszli dwaj mężczyźni i kobieta w wieku 34-36 lat. Byli nietrzeźwi, ale pomocy nikt im nie odmówił.
Wzięli paczki żywnościowe, ale zanim sobie poszli, dobrali się jeszcze do portfela pozostawionego na plebanii. Ukradli ok. 4 tys. zł. Gotówka była własnością parafii. Wszystko to działo się pod nieobecność proboszcza.
Gdy ksiądz wrócił, odkrył kradzież i zawiadomił policję.
- Niespełna godzinę po zgłoszeniu, jeden z podejrzewanych o kradzież, 34-letni mieszkaniec Zamościa znalazł się w rękach policjantów. W czasie zatrzymania był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu - opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mundurowi ustalili również, że pozostali sprawcy bezpośrednio po kradzieży wyjechali z Zamościa do Biłgoraja. Jeszcze tego samego dnia biłgorajscy policjanci zatrzymali ich na terenie miasta. 35-latek oraz jego 36-letnia znajoma z powiatu biłgorajskiego również trafili do aresztu.
Policjantom udało się odzyskać skradzione pieniądze. Złodziejem grozi do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze