Na stanowisku przewodniczącej Rady Osiedla zastąpiła Pani wieloletnią przewodniczącą Janinę Gąsiorowską. Skąd decyzja o kandydowaniu?
– 3 kadencje byłam radną Rady Miasta. Pracowałam w komisji mieszkaniowej, poznałam problemy rodzin, które starają się o mieszkania socjalne. Nabrałam doświadczenia. W poprzednich wyborach także startowałam do Rady Miasta, ale mimo dużej liczby głosów nie uzyskałam mandatu. A że mam jeszcze chęci i potencjał, pomyślałam, że mogę się poświęcić pracy społecznej. Mieszkam na tym osiedlu od ponad 40 lat. Staram się zawsze być blisko ludzi. Jeśli ktoś się zwraca do mnie z jakąś potrzebą, staram się pomóc.
Z jakimi sprawami i problemami zwracają się do Pani mieszkańcy osiedla?
– Mamy dyżury zarządu w każdy czwartek. Często mieszkańcy przychodzą z sąsiedzkimi konfliktami, staramy się je rozwiązywać. Nieraz to się wydają błahe sprawy, ale dla poszczególnych mieszkańców są ważne. Kiedy zostałam przewodniczącą, zadeklarowałam, że bardzo ważne będą dla mnie także potrzeby osób starszych. Jest coraz więcej osób starszych i samotnych, dlatego przygotowaliśmy na święta wielkanocne 50 paczek. Ale nie skupiamy się tylko na mieszkańcach starszych. Organizujemy "Wędrującą Estradę", piknik rodzinny, pani Janina Gąsiorowska propaguje historię polskiego morza w naszych szkołach i oczywiście będziemy te projekty kontynuować.
Cała rozmowa dostępna tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze