Pragniemy poinformować, że kwestia formowania pułku przeciwlotniczego ma swoje odzwierciedlenie w postanowieniach Programu Rozwoju Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej w latach 2017-2026 – czytamy w e-mailu wysłanym do naszej redakcji przez Wydział Prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony. "Jednak szczegóły dotyczące realizacji tego zadania stanowią informację niejawną i w związku z powyższym nie jest możliwe przekazanie ich do publicznej wiadomości".
Czy na pewno jest to aż tak bardzo niejawne?
Żelazny gwarant bezpieczeństwa
O tych planach mówi się od kilku miesięcy. Harmonogram formowania 18. Dywizji (tzw. żelaznej) Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, zatwierdził w listopadzie 2018 roku. Wiadomo, że jej zorganizowanie i wyposażenie pochłonie aż 27 miliardów złotych. Dywizja ma docelowo liczyć ok. 7,8 tys. żołnierzy, a jej dowództwo znajdzie się w Siedlcach.
W skład "Żelaznej Dywizji" wejdą trzy brygady: 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, 1. Warszawska Brygada Pancerna oraz Brygada Zmechanizowana, która będzie stacjonować w Lublinie (w obiektach wojskowych na Majdanku). Do 2026 r. sformowany zostanie także batalion rozpoznawczy oraz pułki artylerii, logistyczny oraz przeciwlotniczy. Siedziba tego ostatniego miałaby powstać w Zamościu. Ta nowa formacja miałaby podobno liczyć ok. 1,3 tys. żołnierzy.
O tym, jak wygląda tworzenie 18 Dywizji Zmechanizowanej, jej dowódca gen. Jarosław Gromadziński mówił jakiś czas temu w obszernym wywiadzie dla "Polski Zbrojnej". Potwierdził wówczas, że jednostkę będą tworzyć nowe oraz już istniejące oddziały. Wśród tych ostatnich znajdzie się m.in. 3 Batalion Zmechanizowany z Zamościa oraz 1 Batalion Zmechanizowany z Chełma (w planach jest także odtworzenie garnizonu w Białej Podlaskiej). Dzięki temu, jak tłumaczył, już na starcie brygada będzie miała "duży potencjał bojowy".
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze