Rodzina do dziś przechowuje zielony płaszcz, w którym wtedy był ubrany. A także duży mosiężny dzwonek, którym Tomasz Wielosz, jako belfer wyznaczał przerwy i wzywał na lekcje.
– W rzeczach Tomasza znaleziono także fotografię dziewczyny – Marysi. Zdjęcie pochodzi z 1934 roku. Widnieje na nim podpis "Karków 27 kwietnia. Kochanej Ali – Maryśka". Choć nie jest podpisane, że to zdjęcie dla niego, ta dziewczyna ze zdjęcia musiała być dla niego kimś ważnym – mówi Iwona Rudnik, krewna Tomasza Wielosza.
Trudne dzieciństwo
Tomasz Wielosz urodził się 31 grudnia 1902 r. w Nabrożu, jako czwarte, najmłodsze dziecko Augustyna Wielosza i Katarzyny z d. Gołębiowskiej. Długo nie cieszył się szczęśliwym dzieciństwem. Jego rodzice wcześnie zmarli. Wychowanie Tomka przejęła o wiele lat starsza od niego, zamężna siostra Anna Nowosad.
W rodzinnej wsi Tomasz Wielosz kończył carską szkołę podstawową z obowiązkowym wówczas językiem rosyjskim. Był zdolnym i bystrym uczniem. Dzięki wsparciu finansowemu zamężnej siostry skończył szkoły w Tyszowcach i Turkowicach.
Później odbył obowiązkową służbę wojskową, w trakcie, której wysłano go do Szkoły Oficerów Rezerwy w Równem. Do cywila Tomasz Wielosz odszedł w stopniu ppor. rezerwy. Po uzupełnieniu edukacji w Seminarium Nauczycielskim w Lublinie w 1931 roku znalazł pierwszą pracę w szkole powszechnej w Tarnawatce. Potem pracował także w szkołach podstawowych w Ludwinie koło Łęcznej i Mikaszewiczach na Polesiu. Utrzymywał kontakty z dziedzicem Łykoszyna Stanisławem Świeżawskim – posłem na Sejm, a w latach 1934-1936 szefem kancelarii cywilnej Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego.
– Tomasz Wielosz był nie tylko nauczycielem, ale i animatorem lokalnego życia kulturalnego. Organizował amatorskie zespoły teatralne i sam w nich występował. Z tego okresu zachowało się w domowym archiwum kilka rodzinnych zdjęć – mówi pani Iwona.
O losach Tomasza Wielosza, twórcy konspiracji w Nabrożu i okolicy przeczytaj w papierowym wydaniu "Kroniki Tygodnia"
Jeśli chcesz podzielić się z nami swoją historię rodzinną napisz do autora [email protected] lub zadzwoń (84) 62 70 011
Napisz komentarz
Komentarze