56-latek został zatrzymany w środę (13 czerwca) po południu. Jadąc motorowerem rzucał się w oczy, bo miał spore problemy z utrzymaniem równowagi na jednośladzie. Powód wydawał się oczywisty, a badanie to potwierdziło - 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mieszkanie gminy Tomaszów Lubelski zapewnił, że nigdy wcześniej nic podobnego mu się nie zdarzyło, że to był jego "pierwszy raz". Takie tłumaczenia niewiele pomogły. Niebawem mężczyzna stanie przed sądem.
Z jazdy po pijanemu będzie się tłumaczył również 38-latek z tej samej gminy. On również został w środę zatrzymany w Szarowoli. Beztrosko jechał przez wieś audi, a w organizmie miał prawie promil alkoholu.
Obu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze