Działo się to nocą z niedzieli na poniedziałek (23/24 czerwca). Młody mężczyzna jechał autem jako pasażer. Samochód prowadziła 31-letnia mieszkanka Zamościa.
W trakcie jazdy 24-latek znalazł w aucie petardę. Postanowił ją odpalić. Podobno zamierzał później wyrzucić ją przez okno, ale nie upewnił się, czy zdoła je na czas otworzyć. Tymczasem mechanizm nie zadziałał, a raca wybuchła wewnątrz auta. Dla mało roztropnego mężczyzny zakończyło się to dość poważnym urazem dłoni. Kierującej na szczęście nic się nie stało.
Policjanci poinformowani o zdarzeniu sprawdzili, że mężczyzna był pijany, a kobieta, która go wiozła - trzeźwa.
Napisz komentarz
Komentarze