Pierwszą świątynią chrześcijańską w Werbkowicach była cerkiew unicka pw. Archanioła Michała z 1691 roku. Jej budowę zapowiadał akt fundacyjny z 25 kwietnia 1690 r. wystawiony przez starostę grabowieckiego Aleksandra Łaszcza i Katarzynę Firlej. W tym też prawdopodobnie czasie biskup chełmski Augustyn Aleksander Łodziata erygował parafię unicką, czyli obrządku wschodniego podlegającą papieżowi rzymskiemu, obejmującą Werbkowice, Konopne i Kotorów. Drewniana, kryta gontem lub słomą i z blaszaną kopułą cerkiewka stanęła nad Huczwą na północny-zachód od istniejącego drewnianego kościoła, w miejscu tzw. dzisiejszej starej plebanii. Wokół niej znajdował się cmentarz. Wyposażenie cerkwi było ubogie. Nie posiadała na przykład ikonostasu z carskimi wrotami. Planowany w latach 60. XIX w. remont nie doszedł do skutku.
Najpierw cerkiew
Budowę nowej świątyni rozpoczęto około 1870 roku. Rok później ją ukończono, a w 1873 r. poświęcono. Popadającą w ruinę starą cerkiew rozebrano, a z jej elementów wybudowano dom dla psalmisty. Część wyposażenia, w tym dzwony, przeniesiono do nowej. Pierwotnie budynek był kryty gontem, zaś jedna kopuła blachą. Wewnątrz wstawiono ikonostas. Patronem nowej cerkwi również został św. Archanioł Michał, którego czczono w Werbkowicach w dniu 8/20 listopada. Uroczyście obchodzono również Święto Matki Bożej Zielnej, podczas którego ponoć w 1875 r. w związku z rusyfikacją cerkiew przemianowano na prawosławną.
W 1895 r. poprawiono uszkodzony krzyż na kopule. W latach 1900-1902 za pieniądze parafian i prawosławnej diecezji chełmsko-warszawskiej wyremontowano dach z kopułą. W 1912 r. dokupiono dwa dzwony. Drugi remont przeprowadzono w latach 1910-1913. Istniała konieczność pobicia blachą kopuł, umocowania krzyży, założenia nowych podwalin, gontu, ścian, drzwi, remontu dzwonnicy, poprawienia wentylacji, założenia rynien, wymiany ram okiennych i części podwalin oraz usprawnienia odwodnienia. Przy remoncie pracowali parafianie, którzy pokryli większość kosztów. W 1914 r. świeżo wyremontowaną cerkiew wizytował biskup Eulogiusz.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze