Protestujemy, ronda oczekujemy. Chcemy, aby nasze dzieci bezpiecznie wracały do domu. Z takimi transparentami mieszkańcy Biłgoraja wyszli przed dwoma laty na ulicę, aby upomnieć się o przebudowę skrzyżowania ul. Lubelskiej z Nadstawną. Również dwa lata temu na ruchliwym skrzyżowaniu jadąca rowerem od strony ul. Nadstawnej 11-latka wjechała na jezdnię wprost pod samochód. Nieprzytomna dziewczynka w ciężkim stanie została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lublinie, a po kilku tygodniach znajdująca się w śpiączce pacjentka trafiła do stołecznej Kliniki Budzik. Podejmowane tam działania medyczne przyniosły skutek. Dziewczynka została wybudzona ze śpiączki i wróciła do domu.
Trudne manewry
O tym, że nie tylko w godzinach szczytu ciężko jest w Biłgoraju wjechać z ul. Nadstawnej (droga podporządkowana) w Lubelską, pisaliśmy wielokrotnie. Największe kłopoty pojawiają się przy skręcie w lewo. W poprzedniej kadencji Rady Miasta m.in. ówczesna radna Renata Socha, która jako dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Biłgoraju na co dzień pracuje z dziećmi i młodzieżą, zwróciła się do władz miasta z propozycją wybudowania na tym skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej. Wtedy ul. Lubelska była drogą wojewódzką, a Nadstawna należała do kategorii dróg powiatowych. Burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan wystąpił wówczas z prośbą o rozważenie takiej możliwości do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, ale otrzymał decyzję odmowną. Podkreślono, że po oddaniu do użytku obwodnicy południowej Biłgoraja na ul. Lubelskiej znacznie się zmniejszy natężenie ruchu.
Szansa na rozwiązanie problemu pojawiła się wraz ze zmianą kategorii ul. Lubelskiej, która z drogi wojewódzkiej stała się – jak ul. Nadstawna – drogą powiatową. – Bardzo nam zależy na skutecznym rozwiązaniu problemu, bo bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas najważniejsze – mówi starosta biłgorajski Andrzej Szarlip.
Więcej w papierowym wydaniu "Kroniki Tygodnia"
Napisz komentarz
Komentarze