1 sierpnia po południu kryminalni z Zamościa jechali przez Zwierzyniec. Zatrzymali się przed zamkniętymi rogatkami kolejowymi. Poczuli charakterystyczną woń marihuany, która unosiła się w powietrzu. Okazało się, że zapach dobiegał z mercedesa, który stał przed ich pojazdem. Za kierownicą auta siedział 23-letni mieszkaniec Zwierzyńca.
Młodzieniec wyznał policjantom, że palił skręta z zawartością marihuany. Badanie potwierdziło obecność narkotyków w organizmie 23-latka. Na dodatek w bagażu podręcznym miał dwa opakowania z zawartością ponad 30 gramów narkotycznego suszu.
Pod zarzutem posiadania środków odurzających oraz kierowania pojazdem będąc pod ich działaniem 23- latek trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi zatrzymali mężczyźnie uprawnienia do kierowania i dowód rejestracyjny auta, którym jechał. Jak się bowiem okazało pojazd od blisko roku nie posiadał ważnych badań technicznych.
Napisz komentarz
Komentarze