Wojewoda lubelski ogłosił nabór wniosków o dopłaty w ramach Funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Trzeba się pośpieszyć, bo będzie on prowadzony tylko do 14 sierpnia włącznie. Jest o co walczyć! Kwota przeznaczona na dofinansowanie publicznego transportu to ponad 24 mln 246 tys. zł.
W jaki sposób wygląda cała procedura? - Organizatorzy transportu publicznego muszą złożyć do wojewody wniosek o objęcie taką dopłatą. Zostaną one potem zweryfikowane. Dopiero wówczas będzie możliwe przyznanie dofinansowania – mówi Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego. - Dopłata do każdego kilometra przewozu została ustalona w kwocie nie wyższej niż 1 zł. To dużo. Oznacza to, iż dofinansowanie zostanie przyznane do ponad 24 mln km przejechanych przez autobusy i busy w naszym województwie.
Białe plamy komunikacyjne
Z rządowego wsparcia mogą skorzystać tzw. organizatorzy publicznego transportu publicznego (czyli np. firmy przewozowe) oraz jednostki samorządu terytorialnego każdego szczebla. - Warunkiem uzyskania dopłaty jest sfinansowanie z własnych środków organizatora przewozów części kosztów dla poszczególnych linii komunikacyjnych, w wysokości nie mniejszej niż 10 proc. Musi zostać także zawarta umowa o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu - wylicza Marek Wieczerzak. - Co ważne, przewozy realizowane w ramach komunikacji miejskiej nie mogą liczyć na rządowe dofinansowanie.
Jakie jest zainteresowanie rządowym wsparciem? - Nabór został ogłoszony 2 sierpnia, dlatego samorządy miały mało czasu na przygotowanie wniosków. Myślimy jednak, że będą one wpływać do nas w tym tygodniu – mówił w poniedziałek (12 sierpnia) Marek Wierzerzak. - Mogę jednak wstępnie powiedzieć, że zainteresowanie jest duże, głównie ze strony marszałka województwa i powiatów. Wiemy o tym, bo jakiś czas temu odbyło się specjalne spotkanie ze starostami, także tymi z Zamojszczyzny. Ile jednak wniosków realnie zostanie złożonych i jakie linie otrzymają wsparcie, poinformujemy Kronikę Tygodnia" gdy wszystkie wnioski zostaną zgłoszone.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze