Ponad dziesięć lat temu wraz z ks. Ryszardem Ostaszem wielokrotnie przedzieraliśmy się przez niedostępne, często zaśnieżone lub błotniste rejony jego gdeszyńskiej parafii. Były to niejednokrotnie wyprawy rozpoczynane jeszcze przed wschodem słońca lub kończone późną nocą. Poszukiwaliśmy świadków historii i nagrywaliśmy ich. Zbieraliśmy materiały na potrzeby dzieła ks. Ryszarda, czyli Sanktuarium Pojednania Polaków z Ukraińcami. Głównym celem było wysłuchanie osób, które znały błogosławionego męczennika ks. Zygmunta Pisarskiego. Przy okazji dowiedzieliśmy się wiele o innych duchownych związanych z Gdeszynem, w tym o ks. Bazylim Styśle.
Miał być lekarzem
Podstawowe fakty z życia ks. Stysły sprzed jego posługi w Gdeszynie znane są dzięki badaniom naukowym ks. Romana Dzwonkowskiego. Bazyli Stysło urodził się w 1887 r. w pow. przemyskim jako syn Bazylego i Pelagii z domu Masełko. Chciał zostać lekarzem, ale jak mówią relacje, po trzech semestrach zaprzestał studiowania medycyny ze względów finansowych. W latach 1908-1912 studiował teologię we Lwowie i był klerykiem w tamtejszym seminarium duchownym. W 1913 r. został wyświęcony na kapłana greckokatolickiego (unickiego). Jego pierwszą parafią były położone koło Lwowa Żółtańce, gdzie pełnił funkcję wikarego przy greckokatolickiej cerkwi pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy. Podczas wojny w 1915 r. znalazł się w carskiej niewoli. Do rewolucji październikowej w 1917 r. więziono go w Orenburgu. Prawdopodobnie już po uwolnieniu został kapłanem obrządku rzymskiego w diecezji żytomierskiej na terenie podległym Sowietom. Rozpoczął pracę w Emilczynie, gdzie został aresztowany w 1923 r. Za rzekome szpiegostwo otrzymał karę śmierci, którą zamieniono na 10 lat łagru. W latach 1928-1932 odbywał wyrok na Wyspach Sołowieckich. Po zwolnieniu, osiadł na Wołyniu w Stężarzycach (diecezja łucka) jako proboszcz tamtejszej parafii rzymskokatolickiej. W okresie okupacji niemieckiej pełnił posługę w diecezji lubelskiej, najpierw w Horodle, a potem w Zubowicach i od 1943 do śmierci w roku 1958 w Gdeszynie. Przez pewien czas pracował również w Dubie.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze