Mały kiosk stoi od lat przy ul. Kilińskiego. Skupowano w nim makulaturę, w tym tekturę. Do 12 lipca, kiedy to zaprzestano skupu tektury. Ta zamiast w skupie znalazła się obok kontenerów na papier. Z końcem sierpnia punkt w ogóle nieczynny.
Ubolewają mieszkańcy z pobliskich bloków i stali bywalcy skupu. Trudno żyć w zgodzie z naturą i segregować śmieci w bloku, kiedy kontener na papier jest stale przepełniony.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze