To jak z tą przeprowadzką było?
– Przeprowadzkę oceniam jako trudną, ale szczęśliwie udaną. Od dawna wiedzieliśmy, że będzie remont Akademii. Przygotowywaliśmy się do tego mentalnie, a w ubiegłym roku już fizycznie. Wszyscy wiemy doskonale, że remont Akademii się po prostu należy. Miastu jest potrzebny obiekt ładny i nowy. Udało się pozyskać fundusze, a my się z tego ucieszyliśmy. Cieszymy się też, że wrócimy do swojej siedziby. Kiedy dokładnie, jeszcze nie wiemy. Wiemy natomiast, że najbliższe lata będziemy tutaj w pałacu.
Jak odnaleźliście się w nowej rzeczywistości?
– Mamy plan budynku w wersji elektronicznej, wobec czego uczeń tak wyposażony jest w swoim świecie i nie ma najmniejszego problemu. Przestał to być escape room. Trudności zdarzają się nauczycielom, uczniom nie, no może trochę klasom pierwszym, ale to naturalna rzecz. Czy byłaby to Akademia czy pałac i tak będą troszkę zagubieni. Potrzebują więcej czasu. Starsza młodzież się doskonale odnalazła. Odetchnęłam z ulgą. Młodzieży podoba się budynek, ale żal im korytarzy, czyli miejsca spotkań. Pozostają klatki schodowe lub trzeba wyjść na zewnątrz.
Cała rozmowa dostępna wyłącznie w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze