Na Pana ulotce można przeczytać list ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w którym zapewnia on, że głos oddany na Pana to głos oddany na jego wizję sprawiedliwej i bezpiecznej Polski. Skąd tak duże zaufanie?
Na to pytanie można odpowiedzieć jednym zdaniem. Zaufanie zdobywa się ciężką pracą. Gdyby nie ona to nie byłoby mnie tu gdzie teraz jestem. 16 lat temu minister Ziobro zaufał mi w komisji ws. afery Rywina, gdzie pełniłem rolę eksperta. Jestem w gronie najbliższych współpracowników ministra sprawiedliwości i skutecznie pomagam reformować polski system prawny. Jestem dumny z tego, że uczestniczę w procesie wprowadzania zmian, których oczekują od nas Polacy. Od niedawna jako wiceminister sprawiedliwości posiadam narzędzia ku temu, by jeszcze skuteczniej działać na rzecz sprawnie funkcjonującego państwa polskiego. Jestem wdzięczny ministrowi Ziobrze za okazywane mi zaufanie. Nie zamierzam zawieść ani jego ani naszych wyborców.
Zanim został Pan wiceministrem sprawiedliwości, był Pan dyrektorem jednostki naukowo-badawczej, czyli Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości...
To jeden z tych projektów, z których jestem szczególnie dumny. Kierowany przeze mnie Instytut brał udział w przygotowywaniu nowelizacji ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej. Utworzyłem prężnie działające wydawnictwo, a także zaprosiłem do współpracy profesorów z najbardziej renomowanych uczelni świata, tj. Harvard czy Stanford. Stworzyłem także program edukacyjny Pracownia Liderów Prawa, który ukończyło już blisko 300 osób. Poznałem wielu młodych, wspaniałych prawników z Lubelszczyzny. To byli naprawdę znakomici ambasadorzy tego regionu i z pewnością zalążki przyszłej kadry wymiaru sprawiedliwości. Cieszę się, że minister Ziobro docenił moją pracę i postawił przede mną nowe wyzwania na stanowisku wiceministra. Nominacja to dla mnie wielki zaszczyt i jeszcze większa odpowiedzialność.
Ostatnio wiele się mówiło o zmianach w kodeksie karnym polegającym na zaostrzaniu kar. Jest pan zwolennikiem surowego karania przestępców?
Każdy kto zamierza popełnić przestępstwo powinien wiedzieć, że za wyrządzone zło dosięgnie go słuszna i surowa kara. Musi być świadomy konsekwencji swoich działań oraz nieuchronności konsekwencji. Budujemy w ten sposób zaufanie do państwa i jego organów. Nie możemy przy tym zapomnieć, że oprawca swoim czynem odciska jedną stronę medalu. Druga strona medalu to piętno jakie ciąży na ofierze przez całe życie. Dla osób pokrzywdzonych przestępstwem ważne jest, by sprawców ich tragedii dosięgła sprawiedliwość.
Czy to nie właśnie na przywracanie poczucia sprawiedliwości trafiają środki z nadzorowanego przez Pana Funduszu Sprawiedliwości?
Środki pochodzące z Funduszu Sprawiedliwości dają możliwość realnej rekompensaty za zło wyrządzone ofiarom przestępstw. Dla nas najważniejszy jest człowiek i to, aby umożliwić mu szybki powrót do normalnego życia bez traumy jaka się na nim odcisnęła. Pod koniec ubiegłego roku przyjęliśmy trzyletni program tworzenia systemu pomocowego ze środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Chcemy, aby ciągu najbliższych trzech lat powstało w Polsce 400 punktów pomocy. Na ten cel zostanie przeznaczonych 350 mln zł. Już w tym roku otworzyliśmy ponad 300 placówek. Pomoc tę najpełniej opisują dwa słowa: szybkość i kompleksowość. Szybkość jest gwarantowana poprzez odformalizowaną procedurę oraz imponującą liczbę ośrodków pomocy, które już służą Polakom niemal w każdym zakątku naszego kraju. Kompleksowość natomiast polega na całościowym zaangażowaniu i zaopiekowaniu się ofiarą oraz jej problemem. Zapewniamy szeroki zakres wsparcia, począwszy od porady prawnika i psychologa, a na finansowaniu rehabilitacji oraz dostosowaniu warunków mieszkaniowych kończąc. Pomoc świadczona przez Fundusz Sprawiedliwości jest całkowicie nieodpłatna. To sprawca powinien płacić za wyrządzone zło, a nie jego ofiara. To fundamentalna kwestia dla zapewniania poczucia elementarnej sprawiedliwości społecznej. Państwo polskie zawsze powinno stać po stronie ofiary a nie jej oprawcy. Rządy Platformy Obywatelskiej z PSL istotnie tę pewność zachwiały, dlatego naszym celem jest ją odbudować.
Dlaczego postanowił Pan kandydować w zbliżających się wyborach?
Od dwóch lat zajmuje się działaniami w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Na moje biurko trafiały opinie i raporty opisujące problemy mieszkańców wielu polskich miast oraz wsi. Tu, na Lubelszczyźnie, udało nam się bardzo szybko i sprawnie uruchomić sieć pomocy. Powstały już wszystkie ośrodki, których utworzenie planowaliśmy. W kilka miesięcy zrealizowaliśmy działania, których wdrożenie powinno zająć trzy lata, dlatego właśnie tutaj uruchomiliśmy program "Sieciowanie Pomocy". Spotkania z mieszkańcami w ramach tego programu to ważne dla mnie konsultacje społeczne, które pozwolą na to, aby cały nasz system działał jeszcze sprawniej i jeszcze lepiej odpowiadał na potrzeby mieszkańców Białej Podlaskiej, Zamościa, Chełma czy innych miast regionu. W przeciwieństwie do naszych poprzedników słuchamy Polaków i chcemy z Polakami rozmawiać. Województwo lubelskie stawiam za wzór dla całej Polski, ponieważ właśnie tutaj pracujemy nad zbiorem dobrych praktyk, które następnie będziemy mogli wykorzystać w pozostałych częściach kraju. Dzięki wielu spotkaniom udało mi się zebrać bardzo rozległą wiedzę na temat problemów regionu i jego mieszkańców. Nie wszystkim trudnościom można zaradzić i nie wszystkie wyzwania da się podjąć w ramach działalności Funduszu Sprawiedliwości. Właśnie dlatego zdecydowałem się kandydować, żeby jako poseł móc reprezentować interesy mieszkańców regionu w Sejmie RP.
Czyli można powiedzieć, że Fundusz Sprawiedliwości zbliża Ministerstwo Sprawiedliwości do ludzi?
Ministerstwo pod kierownictwem Ziobry zawsze starało się być blisko spraw Polaków. Misją Funduszu jest pomagać osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Dlatego właśnie hasłem kampanii informacyjnej Funduszu uczyniliśmy dwa słowa, które w pełni oddają przyświecającą nam ideę – "Pomagamy Sprawiedliwie".
Czy to ta kampania, w której występuje starsza Pani będąca ofiarą lichwy, a także mama z córką, które doświadczyły przemocy domowej?
Udało nam się przeprowadzić skuteczną kampanię medialną dzięki, której dotarliśmy do 90% potencjalnych odbiorców Funduszu. Cieszę się z każdej osoby, która dowiedziała się, że istnieją w Polsce miejsca, w których ktoś czeka, aby im bezpłatnie pomóc. Uważam to za nasz duży sukces, że przekonaliśmy Polaków do tego, że okres kiedy państwo służyło przestępcom, tym którzy przeprowadzali dziką reprywatyzację, okradali nas z VAT-u, mafiom paliwowym, lekowym, hazardowym się skończył.
Wracając do wyborów. Co chciałby Pan zmienić w naszym regionie?
Przygotowałem swój program wyborczy, w którym przedstawiłem siedem głównych propozycji dla regionu. "Siódemka Romanowskiego" to siedem obszarów, w których potrzebne są zmiany. W pierwszej kolejności należy zadbać o jakość lokalnych dróg, na których jak wynika ze statystyk, dochodzi do wielu wypadków drogowych. Dziurawe drogi, na które przez wiele lat brakowało funduszy, potrzebują pilnego doinwestowania. Lepsze drogi to wygodniejsza komunikacja, większe bezpieczeństwo i szybszy rozwój gospodarczy regionu. Będąc przy temacie komunikacji chcielibyśmy zaproponować mieszkańcom stworzenie nowych połączeń kolejowych i autobusowych, które ułatwią oraz przyspieszą przemieszczanie się po całym regionie. Chcielibyśmy także zainicjować tworzenie Regionalnych Centrów Kultury. RCK powinny stać się miejscami, w których wszyscy mieszkańcy będą mogli tworzyć i spotykać się z kulturą. Kwestia polityki karnej to kolejny punkt mojego programu. Surowe kary i zero litości dla przestępców, darmowa pomoc prawna oraz wsparcie dla ofiar przestępstw zagwarantują Polakom poczucie pewności, że państwo rządzone przez Prawo i Sprawiedliwość zawsze będzie stać po stronie ofiar, a nie oprawców. Broniąc bezpieczeństwa Polaków chciałbym też stanąć w obronie polskiej rodziny, która jest podstawową i najważniejszą komórką społeczną. Jestem dumny z bycia Polakiem. Obiecuję, że w Sejmie RP będę gorliwym obrońcom polskich rodzin stojąc na straży tradycyjnych wartości. Będąc przy tradycji nie sposób nie wspomnieć o promocji turystycznej regionu. Lubelszczyzna jest naprawdę piękna. Czas by przekonały się o tym miliony Polaków. Mądrze prowadzona kampania promocyjna regionu to bardzo duża szansa i wsparcie dla lokalnych przedsiębiorców i rolników, którzy mogą czerpać korzyści choćby z agroturystyki. Tym samym docieram do ostatniego punktu mojego programu, czyli zaangażowania w tworzenie nowych miejsc pracy i bliskości urzędów. Czas na duże kontrakty oraz nowe możliwości dla lokalnych firm. W Zamościu powstanie Centrum Kompetencji Informatycznych dla Wymiaru Sprawiedliwości, które docelowo zapewni utworzeniu stu wartościowych miejsc pracy.
Czy Pana kampania wyborcza została już dopięta na ostatni guzik?
Cały czas spotykam się i rozmawiam z Polakami, bo to moja codzienna praca. Każde miasto, każda wieś ma swoje problemy, a ja jestem od tego, aby wsłuchiwać się w głos społeczeństwa. Jako wiceminister sprawiedliwości jestem pracownikiem administracji rządowej. Słowo to pochodzi od łacińskiego słowa administrare, które oznacza być pomocnym i ministrare, czyli służyć. Nie można zaś służyć społeczeństwu nie znając jego potrzeb.
Podoba się Panu na Lubelszczyźnie?
Mogę powiedzieć bez ogródek, że jestem tu u siebie. Lubelszczyzna to wyjątkowo piękny region na mapie Polski. W tych terenach urzekły mnie nie tylko wspaniałe krajobrazy, ale przede wszystkim dobrzy, serdeczni ludzie, ich otwartość oraz pozytywne nastawienie do życia. W tym zakątku naszego kraju skupia się jak w soczewce wszystko co w Polsce istotne. Miasta regionu, takie jak Zamość, Chełm czy Biała Podlaska zdumiewają piękną architekturą, ale i historią, która wielokrotnie wpływała na losy naszej ojczyzny. Zawsze chętnie uczestniczę w lokalnych wydarzeniach, które imponują zarówno znakomitą organizacją, jak i panującą podczas nich ciepłą, rodzinną atmosferą. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tej wyjątkowej wspólnoty. Jestem bardzo wdzięczny lokalnej społeczności za to, że przyjęła mnie z otwartymi rękami. Doskonale się tutaj czuję i to dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę być wśród Was.
Jak przedstawiłby się Pan osobom, które chcą oddać na Pana swój głos?
Powiedziałbym, że w życiu na każdym kroku staram się być uczciwym człowiekiem, patriotą, walczącym o bliskie dla nich wartości, który godnie będzie reprezentował ich w Sejmie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, skutecznie zabiegając o interesy ważne dla regionu.
Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby moja praca była pozytywnie oceniana przez mieszkańców Białej Podlaskiej, Radzynia Podlaskiego, Zamościa, Biłgoraja, Hrubieszowa, , Chełma, Włodawy i innych miast mojego okręgu wyborczego.
Moje nazwisko znajdą Państwo na liście Prawa i Sprawiedliwości z numerem 7.
Dziękuję za rozmowę
Napisz komentarz
Komentarze