Zgłoszenie o płonącym aucie policja przyjęła ok. godz. 3 w nocy. Ogień ugasili strażacy. Policjanci zajęli się natomiast ustaleniem okoliczności tego zdarzenia.
Na ten moment o przyczynach pożaru nie wiadomo zbyt wiele. Pewne jest, że ostatni renaultem scenikiem jeździł krewny 49-letniego właściciela. W czwartek wieczorem zostawił je na parkingu. W wyniku pożaru, do którego doszło kilka godzin później spaliła się tylna część pojazdu. Straty oszacowano na 9 tys. zł.
– W płonącym samochodzie nie było żadnych osób, podobnie jak w okolicach auta. Nikomu nic się nie stało. W wyniku pożaru nie zostały zniszczone również inne pojazdy znajdujące się na parkingu – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Warto dodać, że to kolejna taka sytuacja w ostatnim czasie w tym rejonie Zamościa. Pod koniec sierpnia, również na osiedlu przy ul. Polnej. Wówczas spalił się renault master. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze