Do pożaru doszło w środę, 25 września. Dom, w którym kobieta mieszkała ze swoimi dziećmi: 17-letnią córką i synami w wieku 11 i 4 lat spłonął doszczętnie. Z pomocą natychmiast przyszła gmina.
– Zapewniliśmy pani Anecie wsparcie finansowe na to, by mogła kupić to, co najpotrzebniejsze. Zaoferowaliśmy również lokal mieszkalny, ale z tego nie skorzystała, bo może zamieszkać w domu brata – wyjaśnia Anna Barbara Molas, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Jednak kobiecie i jej dzieciom pomoc jest nadal potrzebna. – Stracili wszystko, co mieli. Ich śliczny, mały, ale zadbany, wspaniale utrzymany domek spłonął całkowicie. Nic nie uratowali. Tylko własne życie – dodaje Ewa Luchowska, pracownica socjalna ze Starego Zamościa, która ma pod swoimi skrzydłami Chomęciska Duże. Od czasu pożaru regularnie utrzymuje kontakt z samotną matką. Sprawdza, czy nie potrzebuje jakiegoś dodatkowego wsparcia.
W pomoc pogorzelcom zaangażowała się również społeczność Chomęcisk Dużych. Sołtys w porozumieniu z gminą organizuje zbiórkę pieniędzy do puszek. Duża akcja ma się też odbyć 20 października podczas niedzielnych mszy świętych.
Na wiadomość o trudnej sytuacji rodziny zareagowało też wiele innych osób. Zbiórkę darów zorganizowała m.in. Katarzyna Wołoszyn, była radna, a obecnie przewodnicząca Zamojskiej Rady Kobiet.Apel o przekazywanie zwłaszcza ubrań na zimę dla dzieci zamieściła na swoim facebookowym profilu. Apeluje, by dary przynosić do restauracji Padwa w Zamościu. Potrzebne jest też jedzenie, zwłaszcza artykuły z długim terminem przydatności do spożycia. Przyda się również chemia, artykuły kosmetyczne.
Gdyby ktoś z naszych Czytelników również chciał pomóc, może kontaktować się z GOPS w Starym Zamościu, tel. 84 616 32 43. Liczy się każdy, najdrobniejszy dar. Pani Aneta nie pracuje. Siebie i dzieci utrzymuje jedynie z alimentów i świadczeń socjalnych.
Napisz komentarz
Komentarze