22 kwietnia 2017 r. wieczorem w miejscowości Wysokie (pow. lubelski) – na drodze wojewódzkiej nr 835 z Biłgoraja do Lublina – samochód potrącił 31-latka z gm. Wysokie, który szedł lewą, a więc prawidłową stroną drogi. Kierowca odjechał. Poszkodowany zmarł trzy dni później w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń.
Na tropie sprawcy
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Lublinie ustalili i zatrzymali kierowcę, który potrącił 31-latka. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec gm. Goraj. W ręce mundurowych wpadła też jego 21-letnia znajoma z sąsiedniej gminy, która jechała razem z Damianem R., a po wypadku pomogła mu ukryć auto, tłumacząc swoim rodzicom, że podczas jazdy sarna wpadła im pod koła.
Decyzją sądu Damian R. został tymczasowo aresztowany, a wobec jego znajomej Aleksandry K. prokurator zastosował dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w kwocie 2 tys. zł.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze