Po pierwszej połowie spotkania w Obszy zapowiadała się niespodzianka. Korona miała na swoim koncie jedną bramkę, którą zdobył Alan Wojnarski. Gospodarze nie doczekali się trafienia. – Spisywaliśmy się bardzo słabo. I chociaż prowadziliśmy grę, to jednak nasi rywale objęli prowadzenie – mówi Piotr Paluch, trener Błękitnych. Na jego podopiecznych zadziałała "męska rozmowa w szatni, w przerwie meczu". Trafione okazały się także zmiany w składzie, dokonane na początku drugiej połowy.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze